Polski Związek Narciarski ogłosił kadrę Polaków na Puchar Kontynentalny w Brotterode oraz Rena. Największą gwiazdą na liście jest Maciej Kot. O tym jednak mówiło się od kilku dni, bo 27-latek nie załapał się do kadry na mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Seefeld.
Apoloniusz Tajner skomentował decyzję trenera. "Maciek nie pozbierał się do końca" >>
Maciej Kot w składzie na konkursu Pucharu Kontynentalnego w Brotterode i Renie. Trener Maciej Maciusiak powołał na te zawody również: Aleksandra Zniszczoła, Pawła Wąska, Andrzeja Stękałę oraz Przemysława Kantykę.
— PZNarciarski (@pzn_pl) 19 lutego 2019
To nie była łatwa decyzja dla Kota. Początkowo miał jechać do Austrii, bo Stefan Horngacher chciał zabrać sześciu skoczków. Ostatecznie postawił na pięciu i potem przyznał, że w obecnej formie sportowiec z Limanowej mógłby liczyć tylko na udział w treningach. Skoczek zrozumiał decyzję, o czym napisał na Twitterze.
Ciężko pogodzić się z porażką. Czasami jednak trzeba przełknąć tę gorycz i przyznać się do błedu, podjąć kolejne wyzwania i walczyć do końca. Stąd nasza wspólna decyzja o powrocie do domu i starcie w COC. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni do zobaczenia wkrótce
— Maciej Kot (@maciekkot7) 17 lutego 2019
Maciej Kot nie ma pretensji do Horngachera. "Też bym siebie nie wystawił" >>
Kot najpierw będzie rywalizować w niemieckim Brotterode (23-24 lutego). Zawody w norweskim Rena odbędą się 2-3 marca.
ZOBACZ WIDEO RB Lipsk w świetnej formie! Kolejne pewne zwycięstwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
"Łańcuch jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo, a życie to w końcu łańcuch" - William James