Chociaż Maciej Kot nie może znaleźć formy i ma problemy z punktowaniem w Pucharze Świata, brak jego nazwiska w kadrze na mistrzostwa świata w Seefeld był zaskoczeniem dla części kibiców i dziennikarzy. Stefan Horngacher mógł zabrać sześciu skoczków, jednak postanowił zrezygnować z jednego miejsca.
Kot będzie więc startował w Pucharze Kontynentalnym. Według Piotra Żyły, który jest najlepszym kolegą zawodnika AZS Zakopane, to dobre rozwiązanie.
- Dla Maćka lepiej będzie, jeśli poszuka formy w Pucharze Kontynentalnym. Rola rezerwowego w Seefeld to nie jest nic fajnego. Maciek kłopoty przezwycięży i do nas wróci - przekonuje Żyła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
"Każdy z trzech Polaków może skoczyć na podium"
Żyła i Kot znani są z zamiłowania do gry na gitarze. Okazuje się, że po zawodach w Willingen 27-latek zostawił swój instrument starszemu koledze.
- Maciek zostawił mi gitarę elektryczną. Mam więc dwie, także swoją akustyczną. Muszę kupić głośnik i będę grał. Trener? Stefan zabrał dwie, tak jak ja. Ale gramy raczej utwory metalowe - ujawnia.
W środę skoczkowie odbyli pierwsze treningi na skoczni Bergisel, gdzie w sobotę odbędzie się konkurs o mistrzostwo świata. Żyła nie zaprezentował się najlepiej - w dwóch seriach treningowych był odpowiednio 35. i 26.
Stoch skomentował pierwsze treningi w Innsbrucku
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Rafał Marton o wypadku z Małyszem: Życie przeleciało nam przed oczami