Piszemy o pięknym rozstaniu ze skokami narciarskimi, bowiem Andreas Stjernen w czwartkowy konkursie Pucharu Świata i Raw Air w Trondheim uplasował się na drugiej pozycji, ulegając tylko Ryoyu Kobayashiemu. W ostatnich zawodach w karierze reprezentant Norwegii dwa razy wylądował na 137 metrze (TUTAJ przeczytasz relację z konkursu).
Po zakończeniu zmagań w Andreasie Stjernenie buzowały wielkie emocje. "Gwiazda we łzach po ostatnim skoku w karierze. Stjernen zakończył karierę w niezapomniany sposób" - opisuje norweski serwis vg.no. Nie tylko skoczek nie mógł powstrzymać łez.
Płakał też obecny na miejscu jego ojciec, Hroar Stjernen (zdjęcie poniżej). - Kiedy jest spokojny i ma kontrolę, jest prawdziwym demonem - mówił Stjernen senior, oglądając swojego syna podczas ostatnich skoków w karierze.
ZOBACZ WIDEO Derby Krakowa meczem podwyższonego ryzyka. "To co się działo dwa lata temu było patologią"
Tårene trillet hos pappa Stjernen: - Han var som en skremt høne. Så skjer dette(pluss) https://t.co/ncfx2603GJ
— Adresseavisen (@adresseavisen) 14 marca 2019
Powodem zakończenia kariery przez Andreasa Stjernena był upadek podczas lutowego Pucharu Świata w Lahti. W serii próbnej przed konkursem drużynowym, tuż po wybiciu, runął z dużym impetem na zeskok. Norweg długo nie chciał oglądać tego wypadku, w końcu jednak zgodził się, pozwalając także na publikację materiału w mediach.
Hroar Stjernen, opowiadając o wydarzeniach po upadku Andreasa w Lahti, ponownie zalał się łzami. - Syn zatracił wtedy pewność siebie. Wrócił do domu przestraszony, posiniaczony, dawał wyraźne sygnały, że odłoży narty na półkę - zdradzał Stjernen senior.
- Po tym incydencie Andreas był jak przestraszona kura - dodawał Hroar Stjernen dla adressa.no.
- Dobrze jest zakończyć karierę w takim stylu - powiedział Andreas Stjernen po ostatnim konkursie w karierze. W Vikersund, na największej mamuciej skoczni na świecie, już nie wystartuje. A do Planicy poleci, jednak już bez nart.
Andreas Stjernen jest aktualnym drużynowym mistrzem olimpijskim z Pjongczangu. W 2018 roku wraz z kolegami wywalczył również złoty medal w rywalizacji zespołowej na mistrzostwach świata w lotach w Oberstdorfie. W ostatnich mistrzostwach świata w Seefeld był w norweskiej drużynie mieszanej, która na normalnej skoczni wywalczyła brązowy medal.