- Rozmowy z Adamem Małyszem i polskim związkiem prowadziłem od MŚ w Seefeld - zdradził Michal Dolezal, nowy trener reprezentacji Polski, w rozmowie z TVP Sport. Właśnie od mistrzostw świata w Seefeld trwały trwały dywagacje na temat przyszłości Stefana Horngachera.
- Czuję dużą odpowiedzialność, ale się tego nie boję. Mamy bardzo mocny sztab. Dalej będziemy pracować tak samo albo i jeszcze lepiej - podkreślił Czech. Dziewięć lat młodszy od Horngachera Dolezal jest spokojny o relacje z polskimi skoczkami.
Zobacz: Nie przeprowadzi rewolucji. Ma autorytet. Michal Dolezal zastąpi Stefana Horngachera
- W reprezentacji Czech też pracowałem ze starszymi zawodnikami. Tego się nie boję. Trener musi być kolegą, ale każdy musi znać granice. Nie można jej przekroczyć. Decyzja to decyzja - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki po meczu z Austrią. "Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Zaczyna się nowa reprezentacja"
- Będziemy kontynuować tryb przygotowań motorycznych, postaramy się przy tym iść do przodu z kwestiami technicznymi. Mamy różne pomysły. Za tydzień ustalimy koncepcję i ułożymy plan - powiedział Dolezal.
Zobacz: Stefan Horngacher architektem wielkich sukcesów. Trzy najlepsze lata w polskich skokach
Nowy szkoleniowiec reprezentacji Polski zapewnił też, że z polską kadrą narodową wciąż będzie współpracował dr Harald Pernitsch. To dobre wieści. - On jest dla nas bardzo ważny. Jest bardzo zmotywowany na dalszą pracę - zaznaczył Dolezal.
Kiedyś w Wyścigu Pokoju jechał kolarz o takim nazwisku.