PŚ w skokach narciarskich: Ryoyu Kobayashi rozbił bank, Kamil Stoch w czołówce

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi

Ryoyu Kobayashi był bezapelacyjnie najlepszym skoczkiem sezonu 2018/19. Liczne sukcesy Japończyka przełożyły się na bardzo wysokie zarobki. W sumie zainkasował blisko 1,5 miliona złotych.

[tag=53875]

Ryoyu Kobayashi[/tag] w fantastycznym stylu zakończył sezon 2018/19, potwierdzając swoją dominację w cyklu. Japończyk zwyciężył ostatni konkurs w Planicy, pobił rekord skoczni, triumfował w turnieju Planica 7, a także w klasyfikacji generalnej lotów narciarskich.

Tym samym Kobayashi tylko w niedzielę zainkasował 30 tysięcy franków: 10 tys. za zwycięstwo w zawodach i 20 tys. za wygraną w Planica 7. W sumie, w całym sezonie 2018/19 zarobił blisko 1,5 miliona złotych:

- 961000 PLN za miejsca zajmowane w poszczególnych konkursach PŚ
- 258000 PLN za triumf w Raw Air
- 86000 PLN za triumf w Willingen Five
- 76000 PLN za wygraną w Turnieju Czterech Skoczni
- 76000 PLN za wygraną w Planica 7

Drugie miejsce w klasyfikacji finansowej zajął Stefan Kraft, który zarobił około 863 tysiące złotych (691 tys. za miejsca zajmowane w zawodach PŚ i 172 tys. za drugie miejsce w Raw Air). Na trzecim miejscu pod tym względem uplasował się Kamil Stoch, zarabiając niespełna 600 tys. złotych, a na czwartym Piotr Żyła - 546 tys. złotych.

Klasyfikacja finansowa Pucharu Świata (uwzględnione premie za triumfy w Turnieju Czterech Skoczni, Willingen Five, Raw Air i Planica 7):

MiejsceZawodnikKrajZarobki (zł)
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 1 457 000
2. Stefan Kraft Austria 863 000
3. Kamil Stoch Polska 595 200
4. Piotr Żyła Polska 545 700
5. Markus Eisenbichler Niemcy 522 568
6. Dawid Kubacki Polska 502 000
7. Robert Johansson Norwegia 498 000
8. Karl Geiger Niemcy 425 700
9. Johann Andre Forfang Norwegia 399 800
10. Timi Zajc Słowenia 379 700
16. Jakub Wolny Polska 211 250

ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o meczu z Łotwą. "Musimy przygotować się na twardą walkę przez 90 minut"

Źródło artykułu: