W sobotę Adam Małysz zrobił sobie zdjęcie z szybowcem w tle i podpisem "dzisiaj trochę polatamy". Okazuje się, że dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim miał na myśli treningi w tunelu aerodynamicznym, co wyjaśnił w kolejnym poście.
"Wczoraj napisałem, że będziemy latać. Dziś objaśniam mój drobny żart - to chłopaki z kadry A i juniorzy latali w tunelu aerodynamicznym. Ale przyznaję, że stresuję się, gdy na nich patrzę. Zobaczcie krótką fotorelację z wczorajszego dnia" - czytamy na jego profilu na Instagramie.
Małysz zamieścił też 6 zdjęć z zajęć (aby je obejrzeć, kliknij na przeźroczystą strzałkę):
Polacy tradycyjnie już ćwiczyli w największym tunelu aerodynamicznym w Polsce (T-3) w Laboratorium Badań Aerodynamicznych Instytutu Lotnictwa. "Przestrzeń pomiarowa obejmuje 5 m średnicy i 6,5 m długości. Moc silnika (5,6 MW) i maksymalna prędkość przepływu powietrza (90 m/s) pozwalają natomiast zaliczyć tunel Instytutu Lotnictwa do światowej czołówki tuneli aerodynamicznych małych prędkości" - czytamy na oficjalnej stronie instytutu.
Czytaj też: Skoki. Simon Ammann wygrał konkurs PK w Lillehammer, Aleksander Zniszczoł 5.
Czytaj też: Polski skoczek narciarski został górnikiem. Dominik Kastelik rozpoczął pracę w kopalni
ZOBACZ WIDEO Polacy szykują nowinki, które mogą zaskoczyć świat skoków narciarskich? Trener kadry komentuje doniesienia