Skoki narciarskie. Puchar Świata Kuusamo 2019. Kryzys zmieniony w sukces. Zamiast dymisji narodzenie polskiej drużyny

Newspix / Martyna Szydłowska / Na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Kamil Stoch
Newspix / Martyna Szydłowska / Na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Kamil Stoch

Od trzech lat polscy skoczkowie w drużynówkach PŚ prawie zawsze stają na podium. Fundamenty pod tak świetnie funkcjonujący zespół stworzył Łukasz Kruczek. To właśnie za jego kadencji, w 2012 roku w Kuusamo, w bólach narodziła się polska drużyna.

Siedem lat temu Polacy do Pucharu Świata 2012/2013 przystępowali ze sporymi nadziejami. Po dobrym sezonie letnim, zimą podopieczni Łukasza Kruczka mieli osiągać kolejne sukcesy i to już od początku walki o Kryształową Kulę. Nic z tego. Balon oczekiwań pękł niczym bańka mydlana co a zamiast słowa "triumf", pojawiło się sformułowanie "kryzys".

Patrząc na ówczesne wyniki Polaków, nie mogło być jednak inaczej. Sezon 2012/2013 rozpoczął się w Lillehammer. W Norwegii Biało-Czerwoni (nawet Kamil Stoch) mieli problemy z awansem do drugiej serii indywidualnych konkursów. Nie lepiej było tydzień później w Kuusamo. W konkursie drużynowym na Rukatunturi (HS 142) nasi reprezentanci, w co teraz trudno uwierzyć, zajęli ostatnie 11. miejsce, przegrywając nawet z taką potęgą w skokach narciarskich jak... Francja.

Czytaj także: Puchar Świata w Wiśle w styczniu? Apoloniusz Tajner nie ma dobrych wieści

Łukasz Kruczek, widząc, co dzieje się z jego zespołem, zareagował bardzo mocno. Z późniejszych relacji medialnych wynikało, że szkoleniowiec zebrał swoich podopiecznych w szatni i dał im do zrozumienia, że jeśli to on jest problemem ich słabej formy, to poda się do dymisji.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Rafał Kot zdradza, o co chodzi z nowymi butami skoczków. "To nie jest cudowny sposób na wygrywanie"

Skoczkowie stanęli jednak murem za trenerem i tak polski szkoleniowiec pozostał na swoim stanowisku, a w szatni w Kuusamo pod skocznią narodziła się polska drużyna. Trener zobaczył, że zawodnicy skoczą za nim w ogień i nie szukają w nim kozła ofiarnego. Z kolei skoczkowie przekonali się, że trenerowi naprawdę zależy na nich, skoro był gotów podać się do dymisji, gdyby to jego osoba była problemem.

Po taki wotum zaufania drużyna zabrała się do pracy. W rozegranym dzień później konkursie indywidualnym w Kuusamo efektów nie było jeszcze widać. Te przyszły w kolejnych miesiącach. Kamil Stoch wrócił do ścisłej czołówki Pucharu Świata i w Val di Fiemme zostałem mistrzem globu. Z kolei drużyna, po raz pierwszy w historii, sięgnęła po medal (we Włoszech brązowy) w rywalizacji zespołowej na MŚ.

Patrząc na radość Polaków w Val di Fiemme, trudno było uwierzyć w fakt, że na początku tego samego sezonu kadra była w zupełnej rozsypce, a wychwalany po mistrzostwach Łukasz Kruczek był gotowy w grudniu 2012 roku podać się do dymisji.

Dobrze, że tego nie zrobił, bo za jego kadencji Stoch został jeszcze dwukrotnym mistrzem olimpijskim, a drużyna w 2015 roku zdobyła kolejny brązowy medal w konkursie drużynowym mistrzostw świata.

Czytaj także: Simon Ammann wraca do Pucharu Świata. Wystartuje w Kuusamo

Kruczek zbudował fundamenty, ale na salony polski zespół wprowadził nie kto inny jak Stefan Horngacher. Za czasów Austriaka Biało-Czerwoni stali się potęgą w skokach narciarskich. W drużynówkach Pucharu Świata wygrywają albo stają przynajmniej na podium. W indywidualnych konkursach oprócz Kamila Stocha o czołowe lokaty walczą także Dawid Kubacki i Piotr Żyła.

Teraz, przez zawodami w Kuusamo w 2019 roku, nie musimy już drżeć o wyniki Polaków tak jak przed siedmioma laty. W Wiśle, na inaugurację sezonu 2019/2020, najlepsi Biało-Czerwoni potwierdzili dobrą formę i po Kuusamo raczej nie będziemy pisać o kryzysie ich dyspozycji.

Program Pucharu Świata 2019/2020 w Kuusamo:

piątek (29.11.2019)
16:00 - I trening
17:00 - II trening
18:00 - kwalifikacje

sobota (30.11.2019)
15:00 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

niedziela (1.12.2019)
15:00 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

Komentarze (0)