Nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte przed ostatnim konkursem 68. Turnieju Czterech Skoczni. Wszyscy wierzymy w zwycięstwo Dawida Kubackiego, który przed zawodami w Bischofshofen jest liderem klasyfikacji generalnej. Przewaga Polaka nie jest jednak przesadnie duża
W "generalce" imprezy prowadzi Kubacki, który o 9,1 punktu wyprzedza Norwega Mariusa Lindvika. Z tyłu czai się dwójka Karl Geiger - Ryoyu Kobayashi. Niemiec traci 13,3, a Japończyk 13,7 punktu. W przeciągu dwóch serii konkursowych wszystko może się wydarzyć, zwłaszcza w przypadku zmiennych warunków, takich jak w Innsbrucku.
O swojego kandydata do triumfu w TCS zapytany został reprezentant gospodarzy Gregor Schlierenzauer. Według Austriaka turniej wygra ktoś z dwójki Marius Lindvik - Ryoyu Kobayashi. Skoczek pominął więc polskiego skoczka.
ZOBACZ WIDEO: Prognoza pogody przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni. "Rywalizacja ma być sprawiedliwa"
- Przed tygodniem mówiłem, że wygra Kobayashi, ale dwa ostatnie konkursy wygrał Lindvik i jest w gazie, ma też szczęście. Walka o zwycięstwo będzie trwała między nimi do samego końca. Kubacki? Nie, moim zdaniem Lindvik lub Kobayashi - zapowiedział, cytowany przez abcnyheter.no.
Dodajmy, że niedzielne kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft, tuż przed Daiki Ito i Kamilem Stochem. Kubacki zajął 13. miejsce w rywalizacji KO zmierzy się ze Słoweńcem Cene Prevcem (więcej TUTAJ).
Seria próbna przez konkursem w Bischofshofen rozpocznie się o godz. 15:30, początek pierwszej serii konkursowej o godz. 17:15.
TCS. Niemcy muszą zaczekać na zwycięstwo. Czytaj więcej--->>>