W czwartek, 16 stycznia, Piotr Żyła skończył 33 lata. Na świętowanie polscy zawodnicy nie mieli jednak czasu. Już następnego dnia odbyły się kwalifikacje do dwóch indywidualnych konkursów Pucharu Świata w Titisee-Neustadt.
Żyła skoczył 128 m i uplasował się na 20. miejscu - z Polaków lepszym wynikiem mógł pochwalić się jedynie Dawid Kubacki. Cieszynianin ze swojej próby nie był jednak zadowolony. - Biednie dziś było, biednie, ale to po urodzinach. Jutro będzie lepiej - zapewniał Żyła przed kamerami Eurosportu.
Dziennikarz dopytywał zawodnika, ile chce skoczyć w sobotnim konkursie. "Ponad 140 metrów, może 145?" - I pół - krótko skwitował 33-latek.
Nota za skok w kwalifikacjach liczy się do nowego miniturnieju rozgrywanego w ramach Pucharu Świata. Po piątkowej próbie Żyła traci do prowadzącego Ryoyu Kobayashiego już 21,5 punktu. Na premię w wysokości 25 tys. euro dla zwycięzcy cyklu jednak nie liczy. - Tym skokiem chyba odpadłem. Pozostaje mi skoncentrować się na dwóch indywidualnych konkursach i nie bawić się w Titisee-Neustadt Five - stwierdził Żyła.
Sprawdź wyniki kwalifikacji: Skoki narciarskie. Puchar Świata w Titisee-Neustadt 2020. Reaktywacja Ryoyu Kobayashiego. Polacy poniżej możliwości
Czytaj też: Skoki narciarskie. Puchar Świata w Titisee-Neustadt. Dawid Kubacki: Mam do pogadania z trenerem
ZOBACZ WIDEO: Michal Doleżal może spać spokojnie po triumfie Dawida Kubackiego? "Z ocenami wstrzymajmy się do Planicy"