Skoki narciarskie. Puchar Świata Bad Mitterndorf 2020. "Konkurs pełen kontrowersji i absurdów"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

W niedzielę organizatorzy zdołali przeprowadzić tylko jednoseryjny konkurs na mamucie w Bad Mitterndorf. Przebieg zawodów wywołał mnóstwo emocji wśród kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzech zawodników pozostało na górze w drugiej serii konkursu w Bad Mitterndorf, gdy organizatorzy postanowili odwołać finałową rundę i zaliczyć wyniki konkursu na podstawie pierwszej serii. Dzięki temu po raz pierwszy przed własną publicznością zwyciężył Stefan Kraft.

Austriakowi wszystkie czynniki sprzyjały od samego początku - dostał bardzo wysokie noty w pierwszym skoku, a kiedy konkurs przerodził się w loterię, organizatorzy postanowili dłużej nie czekać i zaliczyli wyniki z pierwszej serii.

Decyzja wzbudziła wiele wątpliwości wśród kibiców. Wielu z nich twierdzi, że podjęto ją właśnie ze względu na Stefana Krafta. "Takiej padaki i drukowania w Pucharze Świata już dawno nie widziałem" - napisał jeden z kibiców.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Stefan Kraft lata jak szalony. "Punkty zdobywa krok po kroku"

"Był to jednak konkurs pełen kontrowersji i absurdów mimo, że tylko jednoseryjny" - napisał inny z fanów.

"Słowa "trzeba to anulować bo przegramy" wprowadzono w życie. I niech ktoś powie, że politycy nie są skuteczni!" - czytamy na profilu jednego z użytkowników.

Reakcje kibiców wzbudziła także wymowna reakcja Kamila Stocha po skoku w drugiej serii. Polak powiedział w stronę kamery: "No i co, Panie Borku?" (WIĘCEJ). "Świetna reakcja Kamila Stocha. Nie miał szans na nic. Nie pierwszy raz tej zimy" - napisał na Twitterze Dominik Formela, dziennikarz skijumping.pl.

Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata 2019/20. Stefan Kraft ucieka. Kosztowny konkurs Dawida Kubackiego

Źródło artykułu: