Skoki narciarskie. Puchar Świata Rasnov. Kamil Stoch znów z problemami przy lądowaniu. "Za długo czekałem"
Podczas kwalifikacji Kamil Stoch ratował się przed upadkiem. Błąd przy lądowaniu popełnił również w pierwszej serii piątkowego konkursu. - Im bardziej człowiek chce coś zrobić lepiej, tym to mniej wychodzi - tłumaczył po zakończeniu rywalizacji.
- Czasami tak się zdarza. Im bardziej człowiek chce coś zrobić lepiej, tym to mniej wychodzi. Chciałem zbyt pięknie wylądować i znów wkradł się błąd. Za długo czekałem z lądowaniem, ale w drugim skoku było już tak jak trzeba - skomentował tę sytuację Kamil Stoch w rozmowie z TVP Sport.
Obiekt w Rasnovie to najmniejsza skocznia w tegorocznym kalendarzu Pucharu Świata. Zawodnicy przyjechali do Rumunii prosto z lotów w Bad Mitterndorf, przeskok był zatem spory.
- Skocznia jest w porządku. Najbardziej "normalna" ze wszystkich normalnych. Też nie jest łatwa, ma trochę swoją specyfikę i wymaga od nas koncentracji. Poza tym miejsce jest w porządku, kibice są super, atmosfera jest naprawdę wyjątkowa. Widać, że ludzie się tutaj cieszą i chcą oglądać skoki - zakończył trzykrotny mistrz olimpijski.
Kolejne zawody w Rasnovie odbędą się w sobotę 21 lutego. Na godz. 11:00 zaplanowano kwalifikacje, w których wystąpi siedmiu Polaków. Konkurs rozpocznie się o godz. 12:45.
Czytaj także:
- Kompromitacja organizatorów. Trzech Polaków w dziesiątce. Niemiec poza zasięgiem
- Apoloniusz Tajner złożył bardzo ważną deklarację w sprawie Wisły
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)