Treningi polskich skoczków w czasach pandemii koronawirusa. Odsłaniamy kulisy

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Aleksander Winiarski
Newspix / TOMASZ MARKOWSKI NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Aleksander Winiarski

Hotel wyłącznie dla kadry, zgrupowania w kraju i testy na koronawirusa tylko dla zagranicznych trenerów. O treningach skoczków w czasie pandemii opowiada doktor Winiarski, który zdradził również, gdzie pracuje po odejściu ze szpitala w Nowym Targu.

W miniony weekend w Szczyrku rozpoczęło się zgrupowanie polskich skoczków, prowadzonych przez Michala Doleżala. Kadrowicze, m.in. Kamil Stoch oraz Dawid Kubacki, oddali pierwsze skoki na skoczni po zakończonym przedwcześnie poprzednim sezonie.

Zgrupowanie Biało-Czerwonych przebiega przy zaostrzonym reżimie sanitarnym. W trakcie treningów, zarówno na skoczni jak i w sali, przebywają tylko kadrowicze, sztab szkoleniowo-medyczny oraz osoby niezbędne do obsługi obiektów.

- Grup, w których trenują chłopaki, nie musieliśmy ograniczać. Z kolei hotel, w którym przebywamy podczas zgrupowania, zarezerwowany jest wyłącznie dla naszej kadry. Obsługa hotelowa ograniczona jest do minimum. Posiłki jemy razem - mówi Aleksander Winiarski, lekarz polskiej reprezentacji w skokach narciarskich.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"

Na razie Biało-Czerwoni będą trenowali przede wszystkim na krajowych obiektach: Szczyrk, Zakopane oraz Wisła. - Był plan, żeby niedługo wyjechać na zgrupowanie zagraniczne. Trenerzy jednak uznali, że lepiej będzie pozostać na razie w kraju - zdradza Aleksander Winiarski.

- Później zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja i jeżeli gospodarze zagranicznych obiektów spełnią warunki (sanitarne - przyp. red.) postawione przez nas, to będziemy również wyjeżdżać na treningi poza granice kraju - dodaje rozmówca WP SportoweFakty.

Co ciekawe, testom na koronawirusa z polskiej kadry zostali poddani tylko zagraniczni trenerzy ze sztabu szkoleniowego. Badania wykonano u Michala Doleżala oraz trenera technicznego naszej kadry Radka Zidka.

- U naszych szkoleniowców z zagranicy ten test zrobiono po to, by w przypadku wyników negatywnych, mogli uniknąć kwarantanny. Wyniki były negatywne, więc mogą pracować z kadrowiczami - wyjaśnia Aleksander Winiarski.

Przypomnijmy, że od 1 maja lekarz polskiej kadry skoczków nie jest już ordynatorem oddziału ortopedii szpitala w Nowym Targu. W ogóle zakończył pracę w tej placówce. Więcej o tej sprawie pisaliśmy TUTAJ.

Aleksander Winiarski znalazł już nowych pracodawców. Przekazał nam, że pracuje w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II oraz w Klinice Medycznej Allmedica w Nowym Targu. Doktor będzie te obowiązki łączył z pracą lekarza polskiej reprezentacji w skokach.

Czytaj także:
Walter Hofer poważnie potraktował pandemię. "Nie palę, piję tylko sporadycznie, odżywiam się zdrowo, ćwiczę"
Znamy kalendarz nowego sezonu. Inauguracja w Wiśle

Źródło artykułu: