Polscy skoczkowie przebywają aktualnie na pierwszym zgrupowaniu przed sezonem 2020/21, w Szczyrku (TUTAJ więcej szczegółów>>). Co prawda pandemia koronawirusa spowodowała, że letni sezon został nieco przesunięty i rozpocznie się dopiero pod koniec sierpnia (więcej TUTAJ >>), ale nasi reprezentanci nie mogli się już doczekać powrotu.
W 12-osobowej kadrze narodowej wybranej przez Michala Doleżala znalazło się miejsce dla jednego z bardziej utalentowanych skoczków ostatnich lat - Klemensa Murańki. A jeszcze kilka tygodni temu nie było to takie pewne.
Na początku marca - przed turniejem Raw Air - Murańka doznał kontuzji ręki. - Klemens poślizgnął się, gdy wychodził z domu. Upadł na rękę - mówił wówczas dyrektor kadry, Adam Małysz.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"
Okazało się, że kontuzja jest poważna. Ręka Murańki trafiła do gipsu. - Doszło do złamania, natomiast obeszło się bez operacji. Przez miesiąc nosiłem gips, złamanie się zrosło, a następnie dostałem zielone światło do wznowienia treningów - portal skijumping.pl cytuje polskiego skoczka.
Murańka dodał, że czasami jeszcze odczuwa ból w nadgarstku, ale ten mu nie przeszkadza w przygotowaniach do nowego sezonu. Co widać na poniższym zdjęciu, które pokazał na swoim instagramie.