Pandemia koronawirusa nie oszczędziła również skoczków narciarskich. Od momentu przedwcześnie zakończonego sezonu, zawodnicy nie mieli możliwości sprawdzić się na skoczni. Musieli zadowolić się treningami w domowych siłowniach i zajęciami ze specjalnie dojeżdżającymi trenerami.
Teraz jednak, w ramach luzowania kolejnych obostrzeń, będą oni mogli powrócić do pełnego treningu. Już w najbliższy weekend mają oddać pierwsze skoki na obiekcie w Szczyrku.
- Jesteśmy po rozmowach z dyrektorem Centralnego Ośrodka Sportu ws. procedur bezpieczeństwa przy zaostrzonym rygorze. Jesteśmy dobrej myśli. Wprawdzie COS w Szczyrku jest jeszcze zamknięty jako całość, to z dostępem do skoczni nie ma problemu. Skoczkowie będą mieszkali w zewnętrznym hotelu. Będą korzystali z własnego transportu, wyłączono dla nich całe skrzydło obiektu, będą mieli jednocześnie wyłączny dostęp do stołówki - powiedział Jan Winkiel, sekretarz PZN, cytowany przez "Przegląd Sportowy".
Już wcześniej natomiast na skocznię powróciła kadra kobiet oraz juniorzy, teraz natomiast wreszcie taką możliwość otrzyma kadra A. Już w zeszłym tygodniu natomiast, do Polski przyjechał trener naszej kadry - Michal Doleżal.
Czytaj także:
- Adam Małysz wspomina problemy z Dominikiem Kastelikiem. "Szybko wracało zakorzenione w nim zło"
- Fatalna sytuacja kombinacji norweskiej w Polsce. Zrezygnował wielki talent
ZOBACZ WIDEO: #dziejsięwsporcie: co za przyjęcie piłki przez młodego Ukraińca! Nagranie podbija internet