Ryzykowna decyzja Thurnbichlera. Zaskakujące wieści ws. polskich skoczków

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler.
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler.

Przed Pucharem Świata w Lillehammer pojawiły się problemy ze śniegiem. Skocznia jest gotowa, ale otoczenie pozostaje zielone. Jak informuje sport.pl Polscy skoczkowie nie trenowali tam przed zawodami, co jest decyzją trenera Thomasa Thurnbichlera.

Przed rozpoczęciem Pucharu Świata w Lillehammer, organizatorzy musieli zmierzyć się z brakiem śniegu. Jak podaje "Sport.pl", śnieg leży tylko na skoczni, co wymagało nietypowych działań logistycznych. Użyto zapasów sztucznego śniegu z zeszłego roku, aby przygotować obiekt.

Mimo mroźnej pogody, prognozy wskazują na ocieplenie. W zeszłym roku Polacy trenowali w Lillehammer wcześniej, ale teraz trener Thomas Thurnbichler zdecydował, że skoczkowie nie będą trenować przed oficjalnymi zawodami. - Chodzi głównie o świeżość po treningach, której nie chcemy stracić - tłumaczy Thurnbichler.

Polskie skoczkinie już trenowały na skoczni, a ich asystent, Stefan Hula, ocenił warunki jako dobre. - Skocznia jest przygotowana bardzo dobrze, nie ma na co narzekać - relacjonuje Hula. Jednakże, nie oczekuje się rewelacyjnych wyników od Polek.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

Norwegowie nie spodziewają się dużej liczby kibiców na trybunach. Jan-Erik Aalbu, szef norweskich skoków, wskazuje, że wczesne konkursy w Norwegii zazwyczaj nie przyciągają tłumów. Mimo to, malownicze położenie skoczni w Lillehammer nadal zachwyca.

Decyzja o braku treningów przed zawodami może być taktycznym posunięciem. Thurnbichler podkreśla, że zawodnicy są wystarczająco doświadczeni, by sprostać wyzwaniom. W zeszłym roku Niemcy również zaczynali sezon bez wcześniejszych treningów na śniegu i osiągnęli dobre wyniki.

Komentarze (0)