W sobotę w Einsiedeln rozegrano mistrzostwa Szwajcarii. O złoty medal walczył Killian Peier i był jednym z faworytów do wygranej. Brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw świata w pierwszej serii uzyskał najdłuższą odległość, ale nie ustał skoku. Po wylądowaniu Peier upadł.
Jak podaje serwis srf.ch, skoczek potrzebował pomocy sztabu medycznego, a po tym, jak w jego asyście opuścił zeskok udał się do szpitala na dokładne badania. Wstępne diagnozy mówią o poważnym urazie kolana. Portal skijumping.pl ustalił, że mogło dojść do zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie.
Jeśli diagnoza lekarzy się potwierdzi, to dla Peiera oznaczałoby to koniec sezonu. Taki uraz wymaga nawet rocznego leczenia i rehabilitacji. Szwajcar nie wystartowałby zimą i do rywalizacji mógłby wrócić dopiero w sezonie 2021/22.
Mistrzostwa Szwajcarii na igielicie zakończyły się wygraną Gregora Deschwandena, który uzyskał odległości 109 i 116 metrów. Kolejne miejsca na podium zajęli Dominik Peter (110,5 m i 106,5 m) oraz Simon Ammann (110,5 m i 106,5 m)
Czytaj także:
Skoki. 9. medal, pierwsze złoto - Gregor Deschwanden mistrzem Szwajcarii. Brąz Simona Ammanna, upadek Killiana Peiera
Skoki narciarskie. Organizatorzy zawodów PŚ mają kłopot. "Nie jest to możliwe, żeby co chwilę badać zawodników"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk