Skoki narciarskie. Puchar Świata. Dwóch się biło, Niemcy skorzystali. Polacy z szansami na triumf!

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Rzutem na taśmę reprezentacja Niemiec wskoczyła na prowadzenie w konkursie drużynowym w Wiśle. Podopieczni Stefana Horngahera na półmetku wyprzedzili o 0,7 pkt Austriaków. Podium uzupełnili Polacy, którzy nie stracili szans na triumf.

Piątkowe kwalifikacje wzbudziły nadzieję na udane rozpoczęcie nowego sezonu. Polacy drużynowo wypadli tam najlepiej - nieco słabiej było podczas serii próbnej. Najwyżej sklasyfikowano Kamila Stocha, który był siódmy, a zespołowo Polacy ulegli Austriakom i Niemcom. Sprawdzianem formy miał być jednak dopiero konkurs.

A w nim kapitalnie odpalił Piotr Żyła. Po jego skoku na 129 metrów Biało-Czerwoni znaleźli się na prowadzeniu. Dorównać próbowali mu Michael Hayboeck i Constantin Schmid, ale to Polak był górą.

W drugiej grupie nieźle spisał się Klemens Murańka skacząc 122 metrów, ale to nie wystarczyło do utrzymania prowadzenia. Sytuację wykorzystał Philipp Aschenwald osiągając 128 m, czym wyprowadził swój zespół na nieznaczne prowadzenie.

Rywalizacja zaczęła nabierać rumienców, a na górze skoczni na swoje próby oczekiwali jeszcze liderzy polskiej kadry - Dawid Kubacki oraz zwycięzca piątkowych kwalifikacji Kamil Stoch. Szybko stało się jasne, że o podium, oprócz Polaków, walczyć będą jeszcze Austriacy i Niemcy. Klasyfikacja podzieliła się na trzy grupy po trzy zespoły.

Zmagania toczyły się niemalże cios za cios. Na kapitalny skok Kubackiego, świetną próbą odpowiedzieli Daniel Huber, a także Karl Geiger. W tabeli zaczął panować coraz większy ścisk.

Przed ostatnią grupą jury zdecydowało się skrócić rozbieg, co odbiło się na odległościach osiąganych przez zawodników. Przekonał się o tym Kamil Stoch skacząc 118,5 m. Niewiele lepiej spisał się Stefan Kraft, ale mimo to Austriacy wyprzedzili Biało-Czerwonych.

Dość niespodziewanie na zakończenie pierwszej serii zaatakował Markus Eisenbichler. Niemiec osiągnął 123,5 m, co sprawiło, że to jego zespół znalazł się na prowadzeniu na półmetku, z przewagą 0,7 pkt nad Austrią.

Polacy, ze stratą 7,6 pkt do liderów, zamknęli podium na półmetku. Dla zespołu Michala Doleżala to komfortowa sytuacja, dająca możliwość wskoczenia na czoło stawki w drugiej serii.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Wiśle:

MiejsceDrużynaPunkty
1. Niemcy 530,8
2. Austria 530,1
3. Polska 523,2
4. Norwegia 493,2
5. Japonia 489
6. Słowenia 472,7
7. Rosja 425
8. Szwajcaria 421
9. Czechy 368

Czytaj także:
Adam Małysz przestrzega. "Nie wybacza błędów"
Katastrofalny występ naszych sąsiadów. "Totalna porażka"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta

Komentarze (0)