Vladimir Zografski zajął 37. miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Kuusamo, ale dzień później nie mógł już stanąć na starcie kolejnych zawodów. Dwie osoby z jego sztabu uzyskały bowiem pozytywny wynik testu na koronawirusa i choć skoczek otrzymał wynik negatywny, musiał trafić na kwarantannę.
Jak informuje sport.tvp.pl, Bułgar utknął na kwarantannie w Finlandii i będzie mógł wylecieć stamtąd dopiero 9 grudnia. A to oznacza, że najprawdopodobniej nie wystąpi na mistrzostwach świata w lotach, bo treningi i kwalifikacje w Planicy zaczynają się już 10 grudnia.
W podobnej sytuacji znalazła się reprezentacja Czech, która również nie mogła w niedzielę wystartować w Ruce ze względu na zakażenia w kadrze. Powtórne testy dały jednak negatywny wynik i nasi sąsiedzi mogli wrócić do kraju.
Koronawirus od początku sezonu 2020/21 mocno wpływa na kształt rywalizacji w Pucharze Świata. Po zawodach w Wiśle pozytywne wyniki testu otrzymali austriaccy skoczkowie, na czele ze zwycięzcą klasyfikacji generalnej sezonu 2019/20, Stefanem Kraftem. Z kolei najlepsi polscy skoczkowie nie wystąpią w zawodach PŚ w Niżnym Tagile, bo ewentualny pozytywny test w kadrze mógłby wyeliminować ich z udziału w mistrzostwach świata w Planicy. A to jeden z kluczowych celów dla Biało-Czerwonych.
Czytaj także:
- "Na szczęście lód nie strzelił". Skoczkowie spacerowali po zamarzniętym jeziorze
- Halny "wywiał" kadrę skoczków. Fatalne wieści z Zakopanego
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"