Skoki narciarskie. Szef Pucharu Świata ma faworyta do zastąpienia Chińczyków
W lutym nie odbędzie się w Chinach próba przedolimpijska dla skoczków. Chęć przejęcia zawodów wyraziło kilka krajów, w tym Polska. Szef Pucharu Świata Sandro Pertile ma swojego faworyta. Typ Włocha ucieszy polskich kibiców.
W kalendarzu Pucharu Świata zwolnił się zatem jeden termin i od razu znaleźli się na niego chętni. Zaraz po inauguracji cyklu w Wiśle Andrzej Wąsowicz, na łamach WP SportoweFakty, przekazał, że Polska jest zainteresowana zastąpieniem Chińczyków. - Być może w tym sezonie skoczkowie jeszcze raz przyjadą do Wisły - powiedział.
Polska złożyła już do FIS-u propozycję przejęcia lutowego terminu. Rozważane są dwa warianty. Opowiedział o nich Apoloniusz Tajner dla portalu sport.tvp.pl.
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"Jeśli w lutym nadal nie będzie można wpuszczać kibiców na trybuny, to konkursy odbyłyby się w Wiśle. Jednakże jeśli rząd zezwoli wpuścić minimum 25 procent fanów, to wtedy konkursy można byłoby przeprowadzić w Zakopanem. Zmagania mogłoby śledzić około 6 tysięcy kibiców.
Jest jednak jedno "ale". Nie tylko Polacy są zainteresowani przejęciem lutowego terminu. Ochotę na zorganizowanie dodatkowych konkursów mają także Austriacy. Co zatem zrobią działacze FIS? Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu sport.tvp.pl, Sandro Pertile, czyli szef Pucharu Świata w skokach, ma swojego faworyta. Ku naszej uciesze jest nim Polska.
Zapewne jeszcze w grudniu dowiemy się, który kraj przejmie organizację Pucharu Świata po Chińczykach. Na razie przed skoczkami trzeci weekend cyklu, tym razem w rosyjskim Niżnym Tagile. Zapowiedź zawodów przeczytasz TUTAJ.
Czytaj także: to się nazywa reżim sanitarny. Surowy Stefan Horngacher
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)