Dawid Kubacki zapowiada walkę o medal na mistrzostwach świata w lotach. "Wierzę, że mam szansę"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

W najbliższy weekend zostaną rozegrane mistrzostwa świata w lotach w Planicy. Spośród Polaków aktualnie najwyższą formę prezentuje Dawid Kubacki, który w trakcie imprezy... może zostać ojcem.

W tym artykule dowiesz się o:

W dotychczasowych trzech indywidualnych konkursach Pucharu Świata 2020/2021 Dawid Kubacki zajmował jedenaste i dwa razy trzecie miejsce. Spośród skoczków, którzy nie pojawili się w ostatnich zawodach w Niżnim Tagile znajduje się na najwyższym miejscu w klasyfikacji generalnej.

Nic dziwnego, że 30-latek jest wymieniany w gronie kandydatów do podium. - Jadę walczyć o medal, ale nie po medal. To ostatnie stwierdzenie to tylko myślenie życzeniowe albo wróżby ze szklanej kuli. Ruszam do Słowenii walczyć i pracować nad tym, żeby wrócić do domu z miejscem na podium - podkreślił Kubacki w rozmowie z Kamilem Wolnickim z "Przeglądu Sportowego".

Dotychczas w indywidualnych konkursach mistrzostw świata w lotach Kubacki zajmował 15. i 10. miejsce. Z kolei w zawodach drużynowych sięgnął z kolegami po brąz. - Wierzę, że mam szansę i umiejętności, żeby walczyć o medal. Z takim nastawieniem tam się wybieram - dodał 30-latek.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Niedawno Kubacki wyjawił, że jego żona Marta Majcher jest w ciąży, a ich córka może urodził się nawet... podczas imprezy w Planicy. - Może tak być. Termin planowany jest w okolicach świąt, więc jest chwila, ale mówią, że termin to plus minus dwa tygodnie. Łóżeczko dawno poskręcane - zapewnił Kubacki.

Mistrzostwa świata w lotach odbędą się w dniach 10-13 grudnia. Tytułu w rywalizacji indywidualnej bronił będzie Daniel Andre Tande. Drużynowo górą byli Norwegowie.

Czytaj też: -> Skoki. MŚ w lotach. Skocznia w Planicy już gotowa. To będą historyczne zawody -> Michal Doleżal zrobił to, co nie udało się Horngacherowi. Wróciła nadzieja [Opinia]

Źródło artykułu: