Przypomnijmy - Związek Narciarski Słowenii poinformował w sobotni poranek o wykluczeniu z kadry Timiego Zajca. Powodem wykluczenia stał się wpis, który skoczek zamieścił na Instagramie, krytykując trenera Gorazda Bertoncelja i sztab szkoleniowy, zrzucając na nich winę za kiepskie wyniki skoczków (WIĘCEJ).
Wykluczenie sprawiło, że występ Słoweńców w drużynówce na mistrzostwach świata w lotach stanął pod znakiem zapytania. Gospodarze zgłosili bowiem Petera Prevca i Zigę Jelara jako przedskoczków w konkursie indywidualnym, a według reguł Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, w takim wypadku nie można skorzystać z nich w drużynówce.
- Trwają rozmowy z FIS, ponieważ biorąc pod uwagę obecną sytuację, musimy uzyskać ich pozwolenie - mówił Ljubo Jasnic, dyrektor ds. słoweńskich skoków i kombinacji norweskiej.
Rozmowy zakończyły się pomyślnie dla gospodarzy i wystąpią oni w konkursie drużynowym. Zajca zastąpi Peter Prevc. Skoczek miał przedwcześnie opuścić Planicę, ale nieoczekiwany obrót spraw sprawił, że pozostanie z kadrą do samego końca mistrzostw. Początek zmagań drużynowych w niedzielę o godzinie 16:00.
Czytaj także: MŚ w lotach. Bukmacherzy mają swojego faworyta do mistrzostwa. Nikłe szanse Polaków
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"