Start
Sporty zimowe
Skoki narciarskie
PŚ w skokach narciarskich
Jan Ziobro
Te słowa zabolą Stefana Horngachera. Szczere wyznanie Jana Ziobry

Te słowa zabolą Stefana Horngachera. Szczere wyznanie Jana Ziobry

- Gdy trenerem był Stefan Horngacher, w polskich szeregach przeprowadzało się sabotaż - powiedział w TVP Sport Jan Ziobro. Ma żal do Austriaka za to, w jakim stanie obecnie znajduje się zaplecze polskiej kadry.

Mateusz Kozanecki 20 Grudnia 2020, 22:34

Newspix / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Stefan Horngacher

PŚ w Engelbergu. Kamil Stoch wymownie skomentował swój występ

W 2013 roku Jan Ziobro przeżywał jedne z najlepszych momentów w swojej karierze. Pięć lat później opublikował nagrania, w których mówił, że nie jest sprawiedliwie traktowany przez działaczy i trenerów (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Zdaniem Jana Ziobry trener Stefan Horngacher obejmując polską kadrę wiedział, że jego przygoda z Biało-Czerwonymi nie potrwa długo. - Miał chyba zamierzony cel: pokazać federacji niemieckiej, że jest kimś, na kogo mogliby liczyć - powiedział w programie "3. Seria" na TVP Sport.

Nie zabrakło także mocnych słów w kierunku prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera. - Oceniam go jak większość Polaków, czyli jest prezesem PZN, mamy w Polsce skoki narciarskie i to by było na tyle - skomentował Ziobro.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"

Zwycięzca konkursu w Engelbergu z 2013 roku powiedział, że nie uważa go za winowajcę końca jego kariery. Dodał jednak, że pewne sytuacje nie powinny mieć miejsca.

- Gdy trenerem był Stefan Horngacher, w polskich szeregach przeprowadzało się sabotaż. Niestety, ale trzeba to jasno powiedzieć, przeprowadzało się sabotaż na zawodnikach takich jak ja. Wprowadzano takie, a nie inne reguły, a prezes nie powinien na takie pozwolić - powiedział Jan Ziobro.

Były skoczek argumentował swoje zarzuty. Jego zdaniem trener Horngacher przywrócił kilku najlepszych zawodników do formy, aby w ten sposób pokazać Niemcom, że jest wartościowym trenerem.

- Poza nimi zostawił totalną pustkę i dziurę. Gdzie jest Krzysztof Biegun, Bartłomiej Kłusek, Grzegorz Miętus, gdzie są ci zawodnicy, którzy dalej mogli skakać. Gdzie mamy juniorów? Jaki oni poziom reprezentują? To są nazwiska, które nie powrócą do skakania. To jest zasługa tego sabotażu - przyznał.

Podkreślił ponadto, że uważa Stefana Horngachera za dobrego trenera. Ma jednak do niego żal o to, w jakim stanie wygląda obecnie zaplecze polskiej kadry.

Czytaj także:
- PŚ w Engelbergu. Andrzej Stękała: Jest taki luzik i spokój
- Jakub Kot wskazuje atut Polaków przed Turniejem Czterech Skoczni

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Polub Sporty Zimowe na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 13

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty

Polecane

Komentarze (13)

AbediPele 21-12 17:25 Zgłoś komentarz

Chociaż tu ma rację, Horngacher był bardzo dobrym trenerem ale zaplecze za jego czasów nie łapało się nawet do 2 serii Pucharu Kontynentalnego.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
AbediPele 21-12 17:24 Zgłoś komentarz

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

bongoro 21-12 16:47 Zgłoś komentarz

popieram zioberka za prawde ale cala wine ponosi Tajner to ani trener ani powazny dzialacz patrzy tylko kasa i kolesi typy Malysz ktoremu nie odbieram zaslug ale za skoki nie
Czytaj całość
zrodzi sie z ciesli wlasciwy czlowiek do pelnienia takich funkcji Pozostale dziedziny sportow zimowych praktycznie nie istnieja a stalo sie to za Tajnera wiec gonic tego typa

1 1 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Ordynariusz 21-12 15:03 Zgłoś komentarz

A Horngaher na to: Ziobro przestań mi rodzinę prześladować

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
zbych22 21-12 14:41 Zgłoś komentarz

Za stan polskich skoków odpowiada tylko i wyłącznie Tajner. Horngachera nie ma co do tego mieszać. Prezes zgodził się na jego koncepcję i on za swoje decyzje odpowiada.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Gedanum 21-12 14:00 Zgłoś komentarz

Nie będę oceniał relacji Ziobry ze sztabem szkoleniowym oraz jego medialnych wojenek. Ale tak jak w mitologii zawsze może być ziarnko prawdy. Czemu tacy skoczkowie jak Murańka,Zniszczoł i
Czytaj całość
Stękała zaczęli nagle skakać po objęciu kadry przez Doleżala? Drugi czynnik to powrót Maciusiaka. Byliśmy zachłyśnięci sukcesami kadry A . Zaplecze kadry jest moim zdaniem ważniejsze niż pierwsza kadra a to zostało bardzo zaniedbane przez Horngachera. I straciliśmy paru chłopaków a ci co zostali dopiero po paru latach pokazują,że umią skakać i mogą być powoływani do kadry A. Doleżal podkreślał w wywiadach ,że szkolenie młodych i drugi garnitur kadry jest dla niego ważny. Może dzięki temu trenerowi Polskie skoki nie umrą. Dolezal jak dla mnie to był najlepszy wybór na trenera. Był asystentem Stefana i zajmował się zapleczem technicznym i sprzętem. Zasługa formy naszych skoczków za kadencji Horngachera to też zasługa asystenta i innych członków sztabu( o nich się zapomina prawda?). Co do Horngachera jest dobrym trenerem i będę miło ten okres wspominal ale jednak sytuacja kadry B daje do myślenia czy aby napewno Horngacher był taki super. Bo kadra to nie tylko żelazna czwórka ale pozostali także.

2 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
zibo180 21-12 09:50 Zgłoś komentarz

Ziobro ma rację Horngacher przyszedł do Polski żeby się wybić i wiedział że nie długo wróci do Niemiec jako szkoleniowiec pierwszej reprezentacji.Horngacher chciał pokazać prowadząc
Czytaj całość
Polskę Niemcom że jest dobry i to mu się udało.System szkolenia za nie go upadł nie było zaplecza tak jak teraz jest.Gdzie byli za nie go Stękała,Muranka i Zniszczoł dobrze że się nie poddali i dalej skaczą na wysokim poziomie bo za Horngachera byli słabi.

2 2 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
bun 21-12 09:20 Zgłoś komentarz

Już parę lat temu pisałem, że Horngacher nie jest żadnym cudotwórcą w polskich skokach. Wystarczy sobie zadać pytanie jakich skoczków w polskiej kadrze wypromował. Bo przecież nie
Czytaj całość
Stocha. Nie Żyłę, ani Kota, którzy już za Kruczka pokazali, że potrafią skakać. Hula co prawda najlepszy sezon miał za Horngachera, ale szybko popadł w kryzys podobnie jak Kot, z którego nie wyszedł do dzisiaj. Poza tym Hula także został ukształtowany przez Kruczka, który wprowadził go do czołowej 30 PŚ, a Horngacher tylko doszlifował. Jedyny sukces Stefana H. to Kubacki, którego doprowadził na szczyt, ale on także nie był objawieniem, tylko stopniowo ewoluował. Wolny też miał tylko jeden lepszy sezon, a później równia pochyła. A co dalej? Totalna pustka.

4 4 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
jotwu 21-12 05:49 Zgłoś komentarz

Przyznaję rację Skoczkowi.Horngacher rozłożył polskie skoki poprzez zaprzestanie szkolenia zaplecza i młodych.Zajmował się wyłącznie grupką trzech ,czterech skoczków,ale i tu były
Czytaj całość
problemy.Doszło do tego,że trudno było skompletować zespól do drużynówki.Wielu skoczków pozbył się z kadry,a Kot czy Hula wręcz cofnęli się w rozwoju.Rysował się czarny scenariusz ,co będzie po zakończeniu kariery przez Stocha ,Kubackiego czy Żyły.Gdy zorientował się do czego doprowadził szybciutko zrezygnował i udał się do Niemiec.Dziwić może tylko fakt,że Tajner i dyrektor d/s skoków nie widzieli zbliżającej się klęski i nadal próbowali zatrzymywać Horngachera.Dopiero po jego odejściu przywrócono system szkolenia zaplecza i szkolenia juniorów i efekty już są widoczne.11 skoczków już zdobyło punktu pucharu świata.Ale czy prawdę tą dopiero musiał nagłośnić Jan Ziobro?Prezes i dyrektor tego nie widzieli?

5 6 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
chala127 21-12 01:26 Zgłoś komentarz

Zioberek troche ci sie w glowi poprzestawialo a mogles do dzis skakac za madry byles do skokow zadnej pokory

5 5 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

Skoki narciarskie Sporty zimowe Polska Apoloniusz Tajner PZN Jan Ziobro PŚ w skokach narciarskich Stefan Horngacher

Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl