- To bardzo smutne. To jest tak ważna wiadomość, że wywołuje zdumienie. Jeśli rząd tak zdecydował, to myślę, że tak należało zrobić, ale reprezentacji Polski będzie bardzo brakowało - powiedział Halvor Egner Granerud, lider Pucharu Świata w skokach narciarskich i główny faworyt Turniej Czterech Skoczni.
O wykluczeniu reprezentacji Polski z zawodów w Oberstdorfie Norweg dowiedział się w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej.
Również trener reprezentacji Norwegii Alexander Stoeckl ubolewa nad nieszczęściem Biało-Czerwonych. - Bardzo współczuję polskiej drużynie. Wiem, jak ciężko pracowali. W ostatnich latach bardzo dobrze radzili sobie w Turnieju Czterech Skoczni. To duża strata dla całej rodziny skoków narciarskich - przyznał Stoeckl.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"
Przypomnijmy: w niedzielny wieczór Klemens Murańka otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. W tym momencie stało się jasne, że występ całej reprezentacji Polski w pierwszych zawodach Turnieju Czterech Skoczni - w Oberstdorfie - stoi pod znakiem zapytania. W Niemczech obowiązuje bowiem tzw. twardy lockdown.
Przedstawiciele niemieckiego sanepidu pojawili się w poniedziałek w hotelu, w którym mieszkają Biało-Czerwoni. Skoczkowie przeszli kolejne testy (więcej TUTAJ>>), ale tuż przed południem otrzymali informację, że nie zostaną dopuszczeni do startu w Oberstdorfie.
W poniedziałek o godz. 16.30 rozpoczną się kwalifikacje do wtorkowego konkursu w Oberstdorfie. Polacy zostali wykluczeni tylko z udziału w pierwszych zawodach. Teoretycznie więc zdrowi zawodnicy mogą dołączyć do TCS w Garmisch-Partenkirchen. Rzecz jasna, już bez szans na końcowy sukces.
Czytaj także: Apoloniusz Tajner: Ludzie wysyłali faktury za sukcesy Adama Małysza