Turniej Czterech Skoczni. Adam Małysz o kulisach sprawy Murańki. Lekarze nie potrafili tego wyjaśnić

Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Adam Małysz
Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Adam Małysz

- Lekarz nam tłumaczył, że wygląda na to, jakby był w pierwszej fazie zakażenia - mówił o Klemensie Murańce Adam Małysz w rozmowie z TVN24. Kiedy skoczek uzyskał negatywny wynik testu, lekarze nie byli w stanie tego wyjaśnić.

Przed wyjazdem na Turniej Czterech Skoczni reprezentacja Polski przeszła testy na koronawirusa w Nowym Targu. Wszystkie dały wynik negatywny. W Oberstdorfie okazało się, że zakażony jest Klemens Murańka.

- Aż mi się nie chce wierzyć, że dzień po dniu była taka różnica, zwłaszcza że u "Klimka" było napisane "lekko pozytywny" - mówił dyrektor polskiej kadry Adam Małysz w rozmowie z TVN24. - Lekarz nam tłumaczył, że wygląda na to, jakby był w pierwszej fazie zakażenia - dodał.

Adam Małysz przekazał, że kiedy przyszedł wynik negatywny, polski sztab pytał, jak to możliwe i czy zawodnik był początkowej czy końcowej fazie zakażenia. Na to lekarze nie byli w stanie odpowiedzieć. Badali próbkę skoczka kilka razy.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"

Ostatecznie Biało-Czerwoni przystąpią do wtorkowego konkursu. Z tego powodu unieważniono kwalifikacje, a na liście startowej zawodów pojawi się łącznie 62 skoczków, w tym siedmiu Polaków.

"Mamy wyniki kolejnych testów na Covid-19. Wszystkie negatywne, a to oznacza, że Polacy wystartują w Oberstdorfie. Warto było walczyć!" - skomentował Małysz na Facebooku.

O godz. 14:30 odbędzie się dodatkowa seria próbna dla Polaków, natomiast o 15:00 przeprowadzona będzie seria dla wszystkich zawodników. Konkurs ruszy o 16:30.

Źródło artykułu: