Podczas treningów i kwalifikacji w Innsbrucku niewielu zawodnikom udało się przekroczyć punkt konstrukcyjny. Początek konkursu wyglądał zupełnie inaczej - wiatr wiejący pod narty sprawił, że nie brakowało skoków poza punkt HS, który na Bergisel znajduje się na 128. metrze.
Jury zaczęło skracać rozbieg, co okazało się problematyczne w przypadku gdy siła wiatru się zmniejszała. Przekonał się o tym m.in. Artti Aigro. Estończyk skakał z rozbiegu krótszego o dwie belki, w dodatku przy wietrze wiejącym średnio 0,4 m/s. To sprawiło, że skoczył zaledwie 111,5 metra. Podobny los spotkał Sandera Vossana Eriksena.
Konkurs bardzo dobrze rozpoczął się za to dla Polaków. Aleksander Zniszczoł bez większych problemów pokonał Zigę Jelara, natomiast Andrzej Stękała zdeklasował Jewgienija Klimowa. Tak dobrze nie spisał się Klemens Murańka. Przy słabszym wietrze pod narty 26-latek skoczył 112,5 metra. Jego rywal z pary - Keiichi Sato wylądował o 10,5 m dalej, wyrzucając Polaka z konkursu.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?
Niezwykle mocno swoją turniejową sytuację skomplikował Karl Geiger. Niemiec trafił na słabsze warunki i skoczył zaledwie 117 metrów, prześlizgując się do drugiej serii. Pokonał co prawda Simona Ammanna, ale jego strata do czołówki była ogromna.
Bardzo dobrze spisał się Kamil Stoch, który przerwał passę słabszych skoków w wykonaniu uczestników konkursu. Osiągnął 127,5 metra, bez najmniejszych problemów pokonał Constantina Schmida i wyszedł na prowadzenie w rywalizacji, wyprzedzając o 0,7 pkt Anze Laniska.
Niewiele zabrakło, a Maciej Kot sensacyjnie uporałby się z Markusem Eisenbichlerem. Podczas skoku Niemca wiatr ucichł, wskutek czego skoczył zaledwie 120,5 metra. Polaka pokonał o 4,4 pkt. Ponadto zaliczył spory spadek w klasyfikacji TCS. Fatalnie spisał się także Halvor Egner Granerud - Norweg był lepszy od Viktora Polaska, ale gdyby konkurs rozgrywany był w klasyczny sposób... nie awansowałby nawet do drugiej serii.
Pierwsza seria zakończyła się wygraną Kamila Stocha, a miejsca 5-7 zajęli Dawid Kubacki, Piotr Żyła oraz Andrzej Stękała. Do drugiej serii wskoczył jeszcze Aleksander Zniszczoł, a pecha miał Maciej Kot, który był szósty na liście szczęśliwych przegranych.
Wyniki pierwszej serii w Innsbrucku:
Lp. | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Kamil Stoch | Polska | 127,5 | 131,7 |
2. | Anze Lanisek | Słowenia | 127,5 | 131 |
3. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 132 | 128,3 |
4. | Michael Hayboeck | Austria | 127,5 | 127,6 |
5. | Dawid Kubacki | Polska | 126 | 126 |
6. | Piotr Żyła | Polska | 126,5 | 125,1 |
7. | Andrzej Stękała | Polska | 126,5 | 124,8 |
8. | Martin Hamann | Niemcy | 130 | 121,3 |
9. | Stefan Kraft | Austria | 121 | 121,2 |
10. | Maximilian Steiner | Austria | 130,5 | 120,7 |
18. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 128 | 118,4 |
31. | Maciej Kot | Polska | 121 | 115 |
41. | Klemens Murańka | Polska | 112,5 | 99,6 |
Czytaj także:
- Kolejne międzynarodowe zawody w Polsce
- Kabelki powodują zwarcie. Zabawny komentarz Murańki o Stękale