PŚ w Titisee-Neustadt. Znakomity konkurs Polaków. Hat-trick Kamila Stocha! Dwóch Biało-Czerwonych na podium!

PAP/EPA / RONALD WITTEK  / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Polacy, co wy robicie?! Szaleństwo naszych skoczków na światowych skoczniach trwa. Sobotni konkurs w Titisee-Neustadt wygrał Kamil Stoch. To jego trzeci triumf z rzędu. Trzeci był Piotr Żyła, piąty Andrzej Stękała, a siódmy lider po 1. serii Kubacki.

W pierwszej serii nasi skoczkowie urządzili sobie mistrzostwa Polski. W nieco loteryjnych warunkach trafili na dobre losy i znakomicie to wykorzystali. Latali aż miło. Aż trzech z nich przekroczyło 140. metr! Na prowadzeniu po pierwszej serii był Dawid Kubacki. Przed rokiem wygrał w Titisee-Neustadt oba konkursy, w sobotę był na najlepszej drodze do kolejnego triumfu.

Za mistrzem świata było jednak jeszcze kilku kandydatów do końcowego zwycięstwa, w tym aż trzech Biało-Czerwonych! 2. miejsce zajmował Kamil Stoch. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni wylądował na 139. metrze. Dostał bardzo wysokie noty za styl. Tuż za Stochem był Halvor Egner Granerud. Norweg uzyskał 137,5 metra. Skakał jednak z minimalnym wiatrem w plecy i dlatego ze Stochem przegrywał zaledwie o 0,2 punktu, a z Kubackim o 3,5 punktu.

W walce o triumf liczyli się jeszcze czwarty na półmetku Piotr Żyła i piąty Andrzej Stękała. Tak, tak, to nie żart. Po pierwszej serii w pierwszej piątce konkursu było czterech Polaków. Co za czasy! Żyła i Stękała polecieli bardzo daleko, odpowiednio 143 oraz 143,5 metra. Byli jednak poza pierwszą trójką, ponieważ Żyła skakał z mocnym wiatrem pod narty, a Stękała z dwóch belek wyżej niż ścisła czołówka. Po takiej pierwszej kolejce wręcz nie mogliśmy doczekać się finału.

ZOBACZ WIDEO: 69. Turniej Czterech Skoczni. Michal Doleżal stworzył prawdziwą drużynę. "Zrozumiał polską duszę"

Nadal wiatr kręcił. Tym razem na świetne warunki trafił Stoch. Gdy odepchnął się od belki startowej, grafika telewizyjna pokazywała, że musi skoczyć ponad 140 metrów, by objąć prowadzenie. Dał radę! Szybko po wyjściu z progu nabrał wysokości i płynął w powietrzu. Minął HS i wylądował na 144. metrze. Znów idealnym telemarkiem. Od czterech sędziów otrzymał 19,5, od jednego 20 punktów. Objął prowadzenie i ostatecznie wygrał konkurs. To jego trzecie pucharowe zwycięstwo z rzędu i 39. w karierze. Wyrównał osiągnięcie Adama Małysza!

Chwilę później, gdy na belce startowej siedział Dawid Kubacki, warunki były już zupełnie inne. Wiatr pod narty słabł. Gdy Kubacki był już w powietrzu, to lekko zawiewało mu nawet w plecy. Leciał nisko nad zeskokiem. Robił co mógł, żeby jeszcze kilka metrów zyskać. Wylądował na 128. metrze. To było za mało, żeby chociaż utrzymać się na podium. Skończył na 7. pozycji.

Na podium i tak cieszyliśmy się jednak z dwóch naszych reprezentantów. Żyle, podobnie jak Stochowi, wiatr bardzo sprzyjał. Taki lotnik musiał to wykorzystać. W bardzo dobrym stylu poleciał na 139,5 metra. Przesunął się z 4. na 3. miejsce. Lepsi od wiślanina byli tylko zwycięzca Stoch i drugi Granerud.

W obu seriach Norweg nie miał wielkiego szczęścia do warunków. Skakał jednak znakomicie. W drugiej kolejce tylko z lekkim wiatrem pod narty doleciał do 138,5 metra. Otrzymał wysokie noty za styl i w sobotni wieczór musiał uznać wyższość tylko Kamila Stocha, o 4 punkty.

Podium jeszcze nie ma, ale życiowy wynik osiągnął Andrzej Stękała. W drugiej serii nie skoczył już tak daleko jak w pierwszym, ale 134 metry, przy niezbyt mocnym wietrze pod narty, wystarczyło do utrzymania 5. pozycji z półmetka. Tym samym Stękała poprawił swój najlepszy wynik - 6. lokata z norweskiego Trondheim.

Bardzo dobry powrót do Pucharu Świata zanotował Jakub Wolny. Jeszcze kilka tygodni temu skakał w Pucharze Kontynentalnym. Sporo jednostek treningowych pozwoliło mu jednak złapać dobre czucie i pomału wraca Wolny z 2019 roku, kiedy był mocnym punktem drużyny. Po pierwszym skoku na 135. metr zajmował 10. miejsce. W finale było tylko niewiele słabiej. Po próbie na 133,5 metra spadł na 11. pozycję. W obu seriach nie miał zbyt mocnego wiatru pod narty.

Punkty za 28. miejsce zdobył również Paweł Wąsek. 36. był Aleksander Zniszczoł.

W sobotę warunki na skoczni były trudniejsze niż podczas Turnieju Czterech Skoczni. Wiatr nie był zbyt mocny, ale zmieniał kierunek. Do tego były momentami podmuchy z boku.

To nie koniec weekendu ze skokami. Niedzielny konkurs w Titisee-Neustadt rozpocznie się o 16:30. Transmisja w TVP 1, Eurosport 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Polska umocniła się na czele Pucharu Narodów
Kamil Stoch już blisko drugiego miejsca! Żyła wyprzedził Kubackiego w PŚ

Wyniki sobotniego konkursu w Titisee-Neustadt:

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Kamil Stoch Polska 139/144 281,6
2. Halvor Egner Granerud Norwegia 137,5/138,5 277,6
3. Piotr Żyła Polska 143/139,5 270,8
4. Markus Eisenbichler Niemcy 138/139,5 268,7
5. Andrzej Stękała Polska 143,5/134 265,2
6. Robert Johansson Norwegia 133/137 263,3
7. Dawid Kubacki Polska 143/128 262,3
8. Marius Lindvik Norwegia 131,5/135 259,2
9. Stefan Kraft Austria 133,5/135,5 255,7
10. Ryoyu Kobayashi Japonia 130,5/135 252,4
11. Jakub Wolny Polska 135/133 252
28. Paweł Wąsek Polska 131/121,5 215,3
36. Aleksander Zniszczoł Polska 124,5 104,2


Komentarze (29)
avatar
gruby242
9.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu faworyci przegrali z lepszymi-Skandal! 
avatar
harymarek
9.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie nasz Mazurek. Znowu Włoch zawalił. 
avatar
harymarek
9.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety sędziowie znowu krzywdzą naszych. Przede wszystkim Kubę Wolnego. Za pierwszy skok powinien otrzymać od 18,5-19 pkt. 
avatar
Grieg
9.01.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kamil zrównał się zwycięstwami z Małyszem, a od jutra może będzie ścigać już tylko Nykaenena i Schlierenzauera. Dwa historyczne osiągnięcia (pierwsze polskie podium w PŚ i 5 Polaków w Top 10) b Czytaj całość
avatar
fdfdf
9.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Granerud to mały buc, Żyle nawet ręki nie podał. Norweski myljoner, niech wywala sie nawdychać do babci bjergen i ciotki johałg bo mu pary braknie na cały sezon.