Michal Doleżal po słabym konkursie Polaków. "Będzie zmiana"

Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Michal Doleżal
Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Michal Doleżal

Michal Doleżal po niedzielnych zawodach PŚ w Lahti zwrócił uwagę na dziwną zależność, która powtarza się od jakiegoś czasu. - Może to być zmęczenie, albo zbyt mało aktywacji - ocenił na antenie Eurosportu, zapowiadając zmianę w składzie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Na pewno nie skończyło się to dla nas tak, jakbyśmy tego chcieli. Szczerze mówiąc, to pozytywów nie jest dużo. Przez ostatnie trzy weekendy zawsze w niedzielę idzie nam trochę gorzej. Te soboty w każdym z weekendów dobrze wyglądały, jak np. wczoraj (drugie miejsce w konkursie drużynowym - przyp. red.) - przyznał Michal Doleżal w rozmowie z Eurosportem, komentując niedzielny konkurs indywidualny PŚ w Lahti.

Doleżal zapowiedział, że sztab szkoleniowy Biało-Czerwonych będzie musiał przeanalizować sytuację. - Trzeba to na spokojnie przedyskutować. Może to być zmęczenie, albo zbyt mało aktywacji. Jest mało czasu, w czwartek wyruszamy już na kolejne zawody. Trzeba się więc zmobilizować - dodał czeski trener.

Opiekun naszych skoczków zdradził, że na PŚ w Willingen (w dniach 29-31 stycznia) planuje dokonać zmiany w kadrze. - Myślę, że będzie zmiana, ale to dopiero podamy w późniejszym terminie. Też nie należy panikować. Te skoki wyglądają dobrze, ale brakuje w tym takiej zdecydowanej mocy. Skoki technicznie są poprawne, nie ma za dużo błędów - podsumował Doleżal.

W pierwszej dziesiątce konkursu indywidualnego w Lahti niespodziewanie nie było żadnego Polaka. Najlepszy z nich Piotr Żyła zajął 11. miejsce. Andrzej Stękała był 15. Kamil Stoch 16., Jakub Wolny 22., a Dawid Kubacki 23. Tak słabo w tym sezonie PŚ jeszcze nie było (więcej TUTAJ).

Zobacz:
Piotr Żyła znalazł pocieszenie po skokach w Lahti. "Wiadomo, kto będzie dzisiaj stawiał"

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Zakopane wypadkiem przy pracy? "Czasami zdarzają się takie zawody"

Komentarze (2)
avatar
Judenrat45
24.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie na darmo Stęki zmarnował 30 pkt. Rację miał Granerud. I to już nie chodzi o Kamila ale całą drużynę. Do końca sezonu niczego nie osiągną. Jeszcze Niemcy przeskoczą naszych a Austryjacy będą Czytaj całość
avatar
Kazimierz Mielczarek
24.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zesrała się baba i płacze! Są bez formy i kropka! Pojedyncze skoki tylko się im udają!