Słabnąca dominacja Marity Kramer. Bachleda komentuje

Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Marita Kramer
Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Marita Kramer

Marita Kramer, która z hukiem rozpoczęła sezon, w Hizenbach zaliczyła spore potknięcie. - Ona po prostu lepiej wygląda na większych obiektach - tłumaczy Marcin Bachleda.

Marita Kramer to czterokrotna medalistka mistrzostw świata juniorów, na których zdobyła trzy złote medale oraz jeden brązowy, ale i też zwyciężczyni klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego z 2019 roku. Aktualnie Austriaczka to liderka klasyfikacji indywidualnej Pucharu Świata kobiet.

Kramer skoki zaczęła uprawiać już w czwartej klasie podstawówki. W sierpniu 2015 startowała w serii konkursów Alpen Cup, zajmując dwukrotnie lokaty w drugiej dziesiątce zawodów w Klingenthal.

Po sezonie występów w amatorskich zawodach, wzięła udział w kwalifikacjach do konkursów Letniego Grand Prix we Frenstacie, w których dwukrotnie odpadła. Spróbowała rok później i udało się. Zadebiutowała w tych zawodach, co stało się zwrotem w jej karierze i teraz możemy ją oglądać na największych zawodach kobiecych skoków narciarskich.

ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!

Świetne wejście w sezon

Austriacka skoczkini świetnie weszła w sezon, wygrywając otwierające zawody w Ramsau. Zwycięstwo to było nie byle jakie, bo aż różnicą 8,5 punktu nad drugą Niką Kriznar. W następnym konkursie indywidualnym w słoweńskim Ljubno Kramer nie powtórzyła swojego sukcesu, lecz i tak stanęła na podium. Było to najniższe miejsce premiujące medalem, czyli trzecie.

Titisee-Neustadt należało już jednak w stu procentach do Kramer. Austriaczka wygrała dwa konkursy na niemieckiej skoczni. Tym samym wypracowała przewagę w klasyfikacji generalnej liczącą aż 134 punkty.

Zawodów w Hinzenbach Kramer z pewnością nie może uznać za udane. 5 lutego Austriaczka zakończyła konkurs poza podium, na czwartym miejscu. Dzień później została zdyskwalifikowana, a ostatniego dnia zmagań ponownie wylądowała na czwartej lokacie.

Rywalizację we wspominany weekend wygrała najpierw, goniąca ją w klasyfikacji generalnej, Nika Kriznar, a w dwa kolejne dni Sara Takanashi. Wydarzenia w Austrii sprawiły, że przewaga młodej Kramer znacznie stopniała.

Klasyfikacja indywidualna pucharu świata kobiet

MiejsceImię i nazwiskoNarodowośćSuma punktów
1. Marita Kramer Austria 460
2. Nika Kriznar Słowenia 451
3. Sara Takanashi Japonia 426
4. Silje Opseth Norwegia 337
5. Ema Klinec Słowenia 311

Tak słaby weekend Austriaczki musiał mieć swoje powody. Były reprezentant Polski w skokach narciarskich, Marcin Bachleda, zwraca uwagę na rozmiar skoczni, który nie ułatwia skoków Kramer.

- Ona po prostu lepiej wygląda na dużej skoczni, na większych obiektach - tłumaczy były reprezentant Polski w skokach narciarskich.

Zapytany o to, czy Kramer można rozważać jako faworytkę do wygrania Pucharu Świata kobiet, nasz rozmówca odpowiedział: - Tak, myślę, że tak.

A następnie dodał: - Od początku skacze dobrze i równo, to widać. Myślę, że na ten czas jest faworytką do wygrania. Patrząc jeszcze dalej z dobrej strony zaczyna pokazywać się Sara Takanashi. Widać, że też łapie dobrą dyspozycję. Na pewno jeszcze można wskazać Słowenkę Nike Kriznar. Te trzy skoczkinie, one będą walczyć o puchar świata - kończy.

Mistrzostwa świata juniorów. Dobra postawa Anny Twardosz. Polacy czekają na decyzję

Biegi narciarskie. Polki pokazały moc! Złoto i brąz mistrzostw świata!

Komentarze (0)