PŚ w Rasnovie. Niebywały wyczyn Japonki. Pech reprezentantki Polski

PAP/EPA / ALEX NICODIM / Na zdjęciu: Sara Takanashi
PAP/EPA / ALEX NICODIM / Na zdjęciu: Sara Takanashi

Sara Takanashi odniosła swoje 60. zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Japonka nie miała sobie równych w Rasnovie. W finale oglądaliśmy jedną reprezentantkę Polski.

W czwartek Sara Takanashi musiała uznać wyższość Marity Kramer w konkursie Pucharu Świata w Rasnovie, ale w piątek była bezkonkurencyjna. W pierwszej serii skoczyła 92 metry i miała 1,1 punktu przewagi nad drugą Evą Pinkelnig. Podium na półmetku uzupełniała Ema Klinec (1,8 punktu straty do liderki.

W pierwszej serii oglądaliśmy trzy reprezentantki Polski. Dwie z nich odpadły na tym etapie - Kamila Karpiel skoczyła 78 metrów, co dało jej 38. miejsce. "Oczko" wyżej sklasyfikowana została Nicole Konderla (78,5 metra). Awans do finału wywalczyła Anna Twardosz (83 metry, 30. miejsce na półmetku).

W drugiej rundzie Takanashi popisała się znakomitą próbą na 99 metrów, dzięki czemu po raz 60. w karierze stanęła na najwyższym stopniu zawodów Pucharu Świata. Drugie miejsce zajęła Silje Opseth (97 metrów w finale), a trzecie Nika Kriznar (92,5 metra).

Twardosz w drugiej próbie uzyskała 79 metrów i ostatecznie sklasyfikowana została na 31. miejscu (do drugiej serii awansowało w sumie 31 zawodniczek).

Po sobotnim zwycięstwie Takanashi zbliżyła się na pięć punktów do liderki Pucharu Świata, Niki Kriznar.

Czytaj także: Ważą się losy dodatkowych konkursów w Planicy. Kiedy zapadnie decyzja?

ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Michal Doleżal o dyskwalifikacji Andrzeja Stękały: To błąd zawodnika

Komentarze (0)