Jechać czy nie jechać? Po nie do końca udanym dla polskich skoczków weekendzie PŚ w Zakopanem kibice mieli wątpliwości, czy najlepsi podopieczni Michala Doleżala powinni wystartować w Rasnovie, ostatnim sprawdzianie przed mistrzostwami świata.
Obawy dotyczyły głównie Kamila Stocha, który na Wielkiej Krokwi był 20. i 23. - Zachowujemy spokój. Uznaliśmy, że dla całej grupy najlepszym rozwiązaniem będzie utrzymanie formy startowej. W Rasnovie jest mniejsza skocznia, mniejsze prędkości i łatwiej będzie wyeliminować błędy - mówił WP SportoweFakty Michal Doleżal. - To słuszna decyzja, że kadra pojechała do Rumunii - dodał Apoloniusz Tajner.
W czwartek Biało-Czerwoni uspokoili. Nadal są w wysokiej formie i stać ich na walkę z najlepszymi. Kibice odetchnęli przede wszystkim po skokach Stocha. W prologu, rozegranym zamiast kwalifikacji, uzyskał 93 metry. Otrzymał wysokie noty za styl i przegrał tylko z Granerudem oraz Markusem Eisenbichlerem.
ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Dawid Kubacki: Nieprzespane noce? Mam złote dziecko
To nie koniec dobrych wiadomości. W prologu również Piotr Żyła skoczył bardzo dobrze. Po wpadce z Zakopanego (brak awansu do finałowej serii w niedzielę) nie było już śladu. W dobrym stylu Żyła doleciał do 94. metra i zajął 5. miejsce.
Zarówno Stoch jak i Żyła powinni liczyć się w walce o czołowe miejsca w Rasnovie. Kto wie, czy największych szans na sukces w piątek nie ma jednak Dawid Kubacki. Jego 11. miejsce z prologu jest trochę mylące. Skoczył 91 metrów, ale trafił na wiatr w plecy, a do tego słabo wylądował.
W treningach Kubacki skakał jednak świetnie, potwierdził, że na skoczni normalnej czuje się znakomicie. Zajął 2. i 1. miejsce, a skok na 100. metr w drugiej serii próbnej zrobił wrażenie. Za nieco ponad tydzień, na MŚ w Oberstdorfie, Kubacki będzie bronił złotego medalu na skoczni normalnej. W piątek ma duże szanse na podium i postraszenie rywali - przede wszystkim Graneruda - w próbie generalnej przed MŚ.
Łącznie w 1. serii piątkowych zawodów wystartuje siedmiu Polaków. Liczymy, że w konkursie znacznie lepiej niż w prologu (28. miejsce) wystartuje Andrzej Stękała. O pucharowe punkty powalczą też Klemens Murańka, Jakub Wolny i Paweł Wąsek.
Oprócz Stocha, Żyły czy Kubackiego w walce o czołowe miejsca powinni liczyć się lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud, jego rodak Robert Johansson oraz... Niemcy. Podopieczni Stefana Horngachera, po serii słabych wyników, odżyli. W czwartek, po skoku na 97. metr, Markus Eisenbichler wygrał prolog. W pierwszej dziesiątce byli też Karl Geiger i Constantin Schmid.
Piątkowy konkurs w Rasnovie to ostatnie zawody indywidualne przed mistrzostwami świata w Oberstdorfie. W sobotę w Rumunii odbędzie się mikst (dwóch skoczków i dwie skoczkinie). Dobry start w piątek podbuduje zawodników przed rywalizacją w Niemczech. Warto zatem powalczyć o dobry rezultat, by ze spokojem i pewnością swojej formy pojechać do Oberstdorfu.
W trakcie konkursu wiatr ma nie przekroczyć 1 m/s. Nie są spodziewane opady. Wystartuje zaledwie 48 skoczków. Znów nie trzeba było rozgrywać kwalifikacji. Zamiast nich odbył się w czwartkowe popołudnie prolog. To pierwsza sytuacja w tym sezonie, kiedy indywidualny konkurs PŚ zaplanowano na piątek.
Start konkursu wyznaczono na 14:15, a na 13:15 trening. Transmisja z zawodów w TVP 1, TVP Sport i WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
To jest ten moment. Zakopane wreszcie ma odnieść sukces
Kamil Stoch uspokoił kibiców. Świetny skok w prologu. Odrodzenie Eisenbichlera