To był długi wieczór dla Piotra Żyły. Po wywalczeniu pierwszego w karierze tytułu mistrza świata w rywalizacji indywidualnej, świętował w hotelu.
Adam Małysz żartował, że Żyła dostanie piwo, po którym zaśnie, tak się jednak nie stało. Skoczek powiedział w rozmowie z Eurosportem, że położył się spać około godz. 22, a potem przebudził się i o 4 nad ranem... dodawał filmiki na Instastories.
- Kolega kierowca błądził po Oberstdorfie, później było skromne przywitanie z szampanem. Tak to się zaczęło. A jak się skończyło, było widać na skoczni - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Oberstdorf 2021. Zwykła maseczka na MŚ nie wystarczy. "To jest wymóg konieczny"
W niedzielę reprezentacja Polski zajęła szóste miejsce w konkursie drużyn mieszanych. Swoje zrobił Dawid Kubacki, który w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej zajął trzecie miejsce. Świeżo upieczony mistrz świata z normalnej skoczni Piotr Żyła skoczył 100 i 93 metry.
- Trochę mi zeszło w baku. Po takich zawodach jak w sobotę, to ciężko się zebrać. To jakby po weselu wstać i wziąć się za robotę. To ciężko - powiedział Żyła w rozmowie z TVP.
Reprezentant Polski przyznał także, że w drugi skok nie poszedł po jego myśli. Nie chciał jednak zdradzić, jaki błąd popełnił, bo - jak tłumaczył - "trener go okrzyczy". Skwitował tę próbę krótko: "to była niedobra idea".
Kolejny konkurs z udziałem Biało-Czerwonych odbędzie się już na dużej skoczni. W piątek o godz. 17:00 przeprowadzona zostanie rywalizacja indywidualna, a w sobotę o tej samej porze drużynowa.
Czytaj także:
- Piotr Żyła znów został uznany za najlepszego! Kolega z kadry nie ma wątpliwości
- Ten film to czyste złoto. Tak "brzmiał" triumf Piotra Żyły w różnych zakątkach świata