Rosjanie mogą pozytywnie spoglądać w przyszłość skoków narciarskich w swoim kraju. Jewgienij Klimow może już nie skacze na tak wysokim poziomie jak w 2018/19, ale wciąż jest zawodnikiem, którego stać na regularne zdobywanie punktów w Pucharze Świata. Przebudził się Michaił Nazarow, który w czterech poprzednich sezonach zdobył w sumie jeden punkt do klasyfikacji PŚ, a tylko w trwającym ma ich już 135.
A co równie ważne - Rosjanie mają świetnie rokującą młodzież. Młodzież, która w tym roku sprawiła już jedną niespodziankę, zdobywając brązowy medal w konkursie drużynowym na mistrzostwach świata juniorów.
Liderem Rosjan był w tym konkursie, i na całych mistrzostwach, zaledwie 17-letni Danił Sadrejew, skoczek pochodzący z Tatarstanu. Podczas tegorocznych MŚ juniorów zajął 11. miejsce, ale w drużynówce skakał jeszcze lepiej i to głównie za jego przyczyną Rosjanie sprawili sensację.
A bardzo dobry występ na mistrzostwach w Lahti zaowocował tym, że Sadrejew otrzymał powołanie także do Oberstdorfu - na mistrzostwa świata seniorów. Niezależnie od tego, jak poradzi sobie na dużej skoczni, trzeba powiedzieć, że swoją szansę już wykorzystał.
W sobotnich zmaganiach na skoczni normalnej zajął 25. miejsce, pokonując nie tylko bardziej doświadczonych kolegów z reprezentacji Rosji, ale także m.in. Andrzeja Stękałę, Zigę Jelara, Junshiro Kobayashiego, czy Antti Aalto.
Miejsce w finałowej serii konkursu mistrzostw świata nie było przypadkiem w wykonaniu 17-latka, bo na treningach spisywał się jeszcze lepiej. W kwalifikacjach do tych zawodów zajął 10. miejsce, wyprzedzając m.in. Karla Geigera, Roberta Johanssona, Markusa Eisenbichlera, czy też późniejszego mistrza - Piotra Żyłę.
I choć przed Sadrejewem jeszcze daleka droga do ewentualnych sukcesów w tym sporcie, rywale - także Polacy - mogą Rosji jedynie pozazdrościć takiego talentu.
Czytaj także:
- Wpadka dziennikarza TVP podczas wywiadu z Żyłą. Teraz przeprasza
- Niemiecki dziennikarz obraził Piotra Żyłę. Naszego mistrza nazwał "klaunem"!
ZOBACZ WIDEO: MŚ Oberstdorf 2021. Czy mamy szanse na medale w kolejnych dniach? "Nie jesteśmy nawet na półmetku dużych emocji"