W sobotę Piotr Żyła okazał się bezkonkurencyjny na skoczni normalnej w Oberstdorfie - został mistrzem świata. Na złoty medal musiał jednak poczekać do poniedziałku. Wtedy odbyła się ceremonia.
Już ze "złotem" nasz mistrz stanął do wywiadu przed kamerą TVP. Gdy rozmowa trwała w najlepsze, nagle w oddali Żyła usłyszał niemiecki hymn, który odgrywany był przy okazji kolejnej z ceremonii wręczenia medali.
Reakcja naszego skoczka była natychmiastowa. Szybko zdjął z głowy czapkę. - Wysłuchamy niemieckiego hymnu? Zrobimy przerwę? - zapytał dziennikarza.
ZOBACZ WIDEO: MŚ Oberstdorf 2021. Piotr Żyła chciał lepić bałwana, ale energia się skończyła. Dziennikarz opisuje radość Polaka
- Nie, mów Piotrze mów - odpowiedział krótko Sebastian Parfjanowicz, bo to on prowadził rozmowę z naszym mistrzem. Wywiad poszedł dalej. Takie zachowanie dziennikarza nie przypadło do gustu fanom. On sam również zreflektował się, że to była zła decyzja.
"To była moja zła reakcja. Przepraszam", "Bardzo zła moja reakcja. Pomroczność jasna" - napisał w mediach społecznościowych w odpowiedzi na uwagi co do zaistniałej sytuacji. Brawo za reakcję i przyznanie się do błędu.
Wszyscy byli natomiast zgodni, że zachowania Żyły było wzorowe i godne naśladowania. To było zachowanie jak na mistrza świata przystało.
Ja tez. To byla moja zła reakcja. Przepraszam
— s_parfjanowicz (@parfjanowicz) March 1, 2021
Bardzo zła moja reakcja. Pomroczność jasna
— s_parfjanowicz (@parfjanowicz) March 1, 2021
Zobacz także:
Tak medalu nie odbierał jeszcze żaden polski skoczek. Niecodzienna dekoracja Piotra Żyły
Nasz mistrz wypada biednie na tle Lewandowskiego. Ile piłkarz potrzebuje czasu, by zarobić tyle, co skoczek?