[tag=11763]
Piotr Żyła[/tag] znalazł się na szczycie za sprawą złotego medalu mistrzostw świata. Polak zdeklasował swoich konkurentów, a potem rozpoczęło się wielkie świętowanie. Nasz rodak w swoim stylu celebrował swój sukces, a śmiechom nie było końca.
Teraz jednak mu się za to oberwało. Styl bycia "Wewióra" nie spodobał się Volkerowi Kreislowi. To niemiecki dziennikarz, który pisze dla "Sueddeutsche Zeitung". Właśnie na stronie tej gazety pojawił się tekst, który z pewnością wywoła ogromne oburzenie.
Volker pisze wprost o Żyle, że jest klaunem. Wypomina mu, że bez przerwy się śmieje i to nawet po skokach, które były dalekie od ideału. Twierdzi także, że poprzedni trener Stefan Horngacher miał dość jego "pajacowania".
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz o świętowaniu mistrzostwa świata. "Piotrek nie jest alkoholikiem"
"Skoki narciarskie to poważna sprawa i nie ma w nich powodu do śmiechu. Okej, wykonawcy są szczęśliwi, gdy dobrze skoczą, ale radość szybko zostaje opanowana. (...) Skoczkowie, którzy wychodzą ze swojej skorupy, są rzadkością, a skoczkowie, którzy są klaunami, nawet nie istnieją. Ale zaraz - był jeden!" - pisze Volker, po czym rzuca wprost nazwiskiem.
"Ten Polak, który musiał zostać sprowadzony na ziemię przez trenera, bo za bardzo "pajacował" przy dziennikarzach. Jak on się nazywał? Tak, Piotr Żyła. Ten, który tak głośno się śmiał po każdym skoku, że aż myślało się, że będzie śmieszne, gdy zostanie mistrzem świata. W sobotę właśnie nim został" - dodaje.
Dziennikarz niemieckiej gazety następnie opisuje, jak wyglądały rozmowy Żyły z zagranicznymi dziennikarzami po sobotnim triumfie. Były zdawkowe odpowiedzi i mnóstwo "ahahaha". Taki też tytuł ma artykuł Volkera.
Piotr Żyła chciał przerwać wywiad w TVP. Co się stało? >>
"No nie wypada, przecież hymn mi będą grać". Piotr Żyła zmienił fryzurę na ceremonię medalistów >>