[tag=11763]
Piotr Żyła[/tag] znów był najlepszym z Polaków w konkursie mistrzostw świata. Tym razem nie zdobył jednak medalu, kończąc zawody na dużej skoczni tuż za podium. O ile Żyła po raz kolejny spisał się świetnie, w ślad za nim nie poszli pozostali Biało-Czerwoni. Dawid Kubacki i Kamil Stoch oddali po jednym dobrym skoku, a Andrzej Stękała dwa bardzo przeciętne.
To niezbyt dobry prognostyk na konkurs drużynowy. Po zakończeniu zmagań indywidualnych podliczyliśmy noty czołowych drużyn i wyszło na to, że Polacy drużynowo zdobyliby brązowy medal, minimalnie wyprzedzając Niemców (o 0,8 punktu). A trzeba pamiętać, że dużo punktów przez upadek stracił Markus Eisenbichler. Gdyby ustał, Niemcy też byliby przed Polakami.
Poza zasięgiem w piątek byli Austriacy i Norwedzy. Po podliczeniu ich not, Austriacy zdobyli w sumie 1020,8 punktu, Norwedzy 1002,6. Polacy tylko 949,4.
Warto dodać, że nie policzyliśmy not Słoweńców i Japończyków, bo w sumie w drugiej serii mieli po trzech skoczków (Bor Pavlovcic został zdyskwalifikowany, a Ryoyu Kobayashi zaliczył upadek).
Konkurs drużynowy na dużej skoczni już w sobotę. Początek o godzinie 17:00.
Nieoficjalne wyniki drużynowe piątkowego konkursu:
Miejsce | Kraj | Nota |
---|---|---|
1. | Austria | 1020,8 |
2. | Norwegia | 1002,6 |
3. | Polska | 949,4 |
4. | Niemcy | 948,6 |
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz o Piotrze Żyle. "On zaprzecza psychologii"