PŚ w Planicy. Michal Doleżal obiecuje poprawę. "Mam pomysł na jutro"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal

Dyspozycja Kamila Stocha martwi nieco kibiców po pierwszym dniu lotów w Planicy. Trener Michal Doleżal zaznaczył jednak w rozmowie z skijumping.pl, że ma pomysł na to, jak poprawić skoki utytułowanego zawodnika.

[tag=55692]

Michal Doleżal[/tag] nie miał wielkich powodów do optymizmu po pierwszym dniu lotów w Planicy, podczas którego odbyły się dwa treningi i kwalifikacje. W pierwszym z treningów ani jeden z jego podopiecznych nie znalazł się w czołowej dziesiątce, a dość nieoczekiwanie najlepszym z nich był Jakub Wolny. Na drugim treningu i w kwalifikacjach było już lepiej, a do czwartkowego konkursu awansowało w sumie pięciu Polaków (z wyjątkiem Klemensa Murańki).

Martwi jednak dyspozycja Kamila Stocha, który w każdej z środowych serii skoków zajmował odległe lokaty, a w najlepszej próbie poszybował na 210 metrów. Trzykrotny mistrz olimpijski niemal przez cały sezon pracuje nad pozycją najazdową i nie inaczej jest tym razem.

- Kamil walczy najwięcej z tą pozycją. Ale mamy pomysł na jutro i mam nadzieję, że będzie zmiana o 180 stopni. Wiemy co zrobić, aby było lepiej - przyznał Doleżal w rozmowie z serwisem skijumping.pl.

Czech ocenił także postawę pozostałych reprezentantów. - Piotrek jak zwykle nie był dziś jeszcze aktywowany. Andrzej z Dawidem w porządku, mają jeszcze rezerwy - zaznaczył. Doleżal ma też nadzieję, że w piątek poprawi się Klemens Murańka, który zajmuje 30. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W tej chwili pozwala mu to na udział w niedzielnym, finałowym konkursie sezonu. Ale jeśli wypadnie z "30", szybciej zakończy zmagania.

Początek czwartkowego konkursu o godzinie 15:00.

Czytaj także:
- Skoki narciarskie. Ta rywalizacja grzeje kibiców. "To dla nas bardzo ważne"
- PŚ w Planicy. Piotr Żyła stracił kontakt z bazą. "Tylko się łapnąć"

ZOBACZ WIDEO: Piotr Żyła zbliża się do końca kariery? "Jego decyzje mogą być nieoczekiwane"

Komentarze (0)