PŚ w Planicy. Rywale odlecieli Polakom. Trzech czołowych zawodników bez awansu

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Mało kto spodziewał się, że pierwszy konkurs w Planicy zakończy się takim rozstrzygnięciem. Dawid Kubacki i Kamil Stoch nie zdołali awansować do drugiej serii, a ich los podzielił Halvor Egner Granerud. Pozostali Biało-Czerwoni odstawali od rywali.

Rozpoczął się ostatni w tym sezonie weekend ze skokami narciarskimi. W planach jest przeprowadzenie aż czterech konkursów na skoczni w Planicy. Rywalizacja rozpoczęła się bardzo pechowo - podczas serii próbnej Daniel Andre Tande zaliczył groźnie wyglądający upadek. Norweg z dużą siłą uderzył o bulę, po czym nieprzytomnego zabrano go do szpitala helikopterem.

Podczas gdy oczekiwano na kolejne wieści na temat stanu zdrowia Tandego, toczyła się pierwsza seria, w której znalazło się pięciu reprezentantów Polski. Przypomnijmy, że środowych kwalifikacji nie zdołał przebrnąć Klemens Murańka.

Swoje zrobił Jakub Wolny. Polak uzyskał 215 metrów przy nieznacznym wietrze pod narty i zapewnił sobie od razu awans do drugiej serii. Warto podkreślić, że niemal przez cały czas panowały takie warunki. Nieco niespokojnie po wyjściu z progu szybował Andrzej Stękała, ale lot na odległość 216,5 metra pozwolił mu dołączyć do Jakuba Wolnego.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"

W końcówce pierwszej serii warunki zaczęły się pogarszać, co odbiło się na wynikach osiąganych przez zawodników. Problem miał Dawid Kubacki, który skoczył 200,5 metra. Okazało się to niewystarczające i Polak był dopiero trzecim oczekującym na awans. Jego szanse na zajęcie miejsca w "30" były iluzoryczne. Chwilę wcześniej z trudnością awans wywalczył Anze Semenic.

Los Kubackiego podzielił sensacyjnie Kamil Stoch. Były rekordzista skoczni uzyskał 200,5 metra, a od jego noty odjęto 0,9 pkt z tytułu wiatru. To sprawiło, że Stoch znalazł się w klasyfikacji za reprezentacyjnym kolegą.

Ostatecznie zarówno jednemu, jak i drugiemu do awansu zabrakło niewiele - odpowiednio 1 i 2 metry. Ich los podzielił niespodziewanie wracający do rywalizacji po zakażeniu koronawirusem Halvor Egner Granerud. Norweg długo walczył o ustabilizowanie sylwetki w locie, aby ostatecznie klapnąć ze zrezygnowaniem na odległości 199,5 metra.

W pierwszej serii górą był Ryoyu Kobayashi, który uzyskał 12,3 pkt przewagi nad drugim Domenem Prevcem. Najlepszy z Polaków - Piotr Żyła był dopiero 15. Ponadto Jakub Wolny zajął 19., Andrzej Stękała 22., Dawid Kubacki 31., a Kamil Stoch 32. miejsce.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Planicy:

Lp.ZawodnikKrajOdległośćNota
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 235,5 224,2
2. Domen Prevc Słowenia 231 211,9
3. Bor Pavlovcic Słowenia 231,5 211,3
4. Markus Eisenbichler Niemcy 232,5 210,8
4. Michael Hayboeck Austria 230,5 210,8
6. Yukiya Sato Japonia 228,5 207
7. Daniel Huber Austria 228,5 203,4
8. Karl Geiger Niemcy 224,5 203,2
9. Naoki Nakamura Japonia 221,5 199,1
10. Constantin Schmid Niemcy 219 198,7
15. Piotr Żyła Polska 214,5 194,1
19. Jakub Wolny Polska 215 189,3
22. Andrzej Stękała Polska 216,5 188,2
31. Dawid Kubacki Polska 200,5 175
32. Kamil Stoch Polska 200,5 173,7

Czytaj także:
Seria próbna pod znakiem fatalnego upadku Norwega. Polacy w czołówce
- Zaskakująca nagroda dla zwycięzcy. Waży 7 kilogramów

Komentarze (1)
avatar
zadra65
25.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale większość reprezentacji Polski,bo trzech(z pięciu),weszło do finału,więc nie jest tak źle !