Co dalej z Kamilem Stochem? Lekarz kadry przekazał nowe informacje

Weekend Letniego Grand Prix w Wiśle szybko zakończył się dla Kamila Stocha. Wszystko z powodu opuchlizny stawu skokowego. - Dmuchamy na zimne - przyznał doktor reprezentacji Polski, Aleksander Winiarski w rozmowie dla portalu skijumping.pl.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Kamil Stoch PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
W ten weekend rozpoczął się cykl Letniego Grand Prix. Zawodnicy rywalizują na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Po świetnych treningach dla Polaków i wygranych kwalifikacjach przez Kamila Stocha, kibice czekali na oba konkursy.

Te są rozgrywane jednak bez trzykrotnego mistrza olimpijskiego. W sobotę zadecydowano, że Stoch nie weźmie w nich udziału. Aleksander Winiarski poinformował, że pojawiła się opuchlizna na prawej nodze. Ta była operowana w maju.

- Dziś rano pojawił się obrzęk stawu skokowego, może być to pokłosiem zbyt intensywnych treningów. Wobec tego, wspólnie z trenerami, postanowiliśmy dać Kamilowi odpocząć - przyznał lekarz reprezentacji Polski w rozmowie ze skijumping.pl.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek zrobił show na początku wywiadu. "Poczekaj, mogę zrobić"

- Od rana stosowaliśmy chłodne okłady, zalecaliśmy unoszenie kończyny i zastosowaliśmy leki przeciwzapalne. Do tego doszły zabiegi fizjoterapeutyczne. Dmuchamy na zimne - dodał.

Aleksander Winiarski stwierdził, że nie warto ryzykować przed ważnym sezonem zimowym 2021/2022. Lekarz naszej kadry nie wyklucza, że Kamil Stoch wkrótce przejdzie szczegółowe badania.

- Noga była operowana w maju, więc to stosunkowo krótki czas. Nie chcemy ryzykować. Zawodnik mógłby skoczyć, natomiast latem nie jest to potrzebne. Najważniejsza jest zima - stwierdził.

- Będziemy robić wszystko, by Kamil jak najszybciej wrócił do zdrowia. Czy będą potrzebne dokładniejsze badania? To się okaże po dwóch-trzech dniach - podkreślił.

Zobacz też:
"Szybę dali, to szyba jest". Piotr Żyła o zdjęciach z fanami w Wiśle
LGP. Bez Stocha też można! Jakub Wolny najlepszy w Wiśle, Dawid Kubacki trzeci!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×