"To była komedia, dajcie spokój". Stoch ma w sobie dużą złość

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch uważa, że miejsce na podium "drużynówki" w Wiśle było w zasięgu polskiego zespołu. - Jako drużyna naprawdę skakaliśmy dobrze - ocenił dla Eurosportu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zrobiliśmy wszystko, co się dało. Może rzeczywiście te skoki nie są idealne, ale one są dobre na ten moment. Ja z mojej strony mogę powiedzieć, że tutaj skoczyłem na tyle ile umiałem, na miarę swoich aktualnych umiejętności - ocenił Kamil Stoch w rozmowie z Eurosportem.

W sobotnim konkursie drużynowym PŚ Polacy zajęli czwarte miejsce (wygrała Austria). Na skoczni karty rozdawał wiatr, Biało-Czerwoni przez moment byli nawet liderami, ale ostatecznie zakończyli poza podium.

- Szkoda, że nie ma lepszej informacji zwrotnej w postaci tych dłuższych skoków. Nie oszukujmy się też, to nie są jakieś tragiczne skoki. Dziś podium spokojnie było w zasięgu. To pokazała pierwsza seria i połowa drugiej serii. Przy takich warunkach jak dzisiaj, to jest bez sensu w ogóle wyciągać jakieś wnioski - dodał Stoch.

Skoczek z Zębu podkreślił, że ma w sobie dużą złość, bo uważa że polski zespół zasługiwał na miejsce na podium. - Jako drużyna naprawdę skakaliśmy dobrze. No i jest mi przykro i źle z tym, jak to się zakończyło. Szkoda... Szkoda, to jak krowa w miedzę wlezie. Historii już nie zmienimy, to już było a jutro mamy kolejny dzień - podsumował.

"To była komedia, dajcie spokój (o warunkach - przyp. red.)" - to z kolei wypowiedź Stocha po konkursie drużynowym dla TVP Sport. Nasz mistrz olimpijski w sobotę oddał dwa równe i dobre skoki - 117.5/116. W klasyfikacji indywidualnej zająłby 9. miejsce (więcej TUTAJ).

Zobacz:
Trybuny w Wiśle nagle ucichły. Było pięknie i wtedy skoczył Dawid Kubacki!

ZOBACZ WIDEO: Na kim wzoruje się polski talent? Zaskakująca odpowiedź 18-latka

Komentarze (0)