Piątkowe kwalifikacje przebrnęło jedynie 5 z 7 Polaków. Do sobotniego konkursu nie awansowali Klemens Murańka oraz sensacyjnie Piotr Żyła. Zmagania w serii próbnej przed sobotnim konkursem rozpoczęły się z 16. belki startowej. Na samym początku wiatr wiał minimalnie w plecy.
Jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Andrzej Stękała. Nasz reprezentant uzyskał zaledwie 108 metrów, miał jednak największy wiatr w plecy z dotychczas skaczących zawodników. Tuż po nim swoja próbę oddał Paweł Wąsek. On miał podobnie niesprzyjające warunki i wylądował 6 metrów dalej.
Humoru nie poprawił nam także Jakub Wolny. Miał podobny wiatr z tyłu, co Wąsek i Stękała i ostatecznie osiągnął 112 metrów. Nie ma co jednak zwalać na złe warunki. Skoczkowie z innych krajów z początku listy startowej, którzy także mieli po ok. 3-4 punkty dodawane do noty, potrafili latać 5-10 metrów dalej od naszych reprezentantów.
ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"
W końcu oglądnęliśmy dobry skok w wykonaniu Dawida Kubackiego. Jemu wcale warunki nie sprzyjały, a uzyskał ostatecznie 126,5 metra. Wiatr zaczął coraz bardziej kręcić, niektórzy skoczkowie mieli dodawane po 10 punktów do noty, a niektórzy odejmowane po 2,5 "oczka" za sprzyjające podmuchy.
Znakomitym skokiem popisał się Timi Zajc, który wykorzystał warunki i uzyskał 139,5 metra. Na pozycji lidera zmienił go Manuel Fettner, który wylądował wprawdzie 5,5 metra bliżej, ale miał sporo punktów dodanych za wiatr. W podobnych warunkach, co Fettner, skakał Stoch. Uzyskał jednak jedynie 127 metrów i plasował się niewiele przed Kubackim.
Fettnerowi prowadzenie odebrał Cene Prevc. Słoweniec skoczył 133,5 metra, ale miał aż 7 punktów dodane za wiatr. Szybko wyprzedził go Marius Lindvik, który wylądował trzy metry dalej. Po jego próbie belka została obniżona o jeden stopień. Notę Lidnvika wyrównał jego kolega z kadry. Halvor Egner Granerud osiągnął 135,5 metra.
Nikt już nie był w stanie powtórzyć ich osiągnięć, głównie za sprawą mocniejszego wiatru w plecy. Na najniższym stopniu podium stanął Markus Eisenbichler.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 135,5 | 84,6 |
1. | Marius Lidnvik | Norwegia | 137 | 84,6 |
3. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 134 | 83,1 |
4. | Cene Prevc | Słowenia | 133,5 | 82,5 |
5. | Manuel Fettner | Austria | 134 | 81,9 |
23. | Kamil Stoch | Polska | 127 | 68,7 |
25. | Dawid Kubacki | Polska | 126,5 | 66,7 |
45. | Paweł Wąsek | Polska | 114 | 45,1 |
47. | Jakub Wolny | Polska | 112 | 41,7 |
49. | Andrzej Stękała | Polska | 108 | 34,1 |
Czytaj więcej:
Zszokował na skoczni i poza nią. Tego w polskich skokach jeszcze nie było
Najlepszy weekend Polaków w historii PŚ? Kibice przecierali oczy ze zdumienia