Fatalnie Turniej Czterech Skoczni rozpoczęli polscy skoczkowie. Aż tak słabego konkursu w Oberstdorfie nie spodziewali się chyba nawet najwięksi pesymiści. Dwaj liderzy kadry: Kamil Stoch oraz Piotr Żyła nie awansowali do finałowej serii i w turnieju zajmują odległe 41. oraz 38. miejsce. Niewiele wyżej, na 28. pozycji, jest triumfator zawodów sprzed dwóch lat Dawid Kubacki.
Wieczorem po konkursie odbyła się kryzysowa narada w sztabie polskich skoczków narciarskich. Uczestniczyły w niej również najważniejsze osoby z Polskiego Związku Narciarskiego. Co udało się ustalić i jakie podjęto decyzje?
- Sztab ma plan i koncepcję, jak wyjść z kryzysu. Jest zidentyfikowany problem. W czwartek odbędzie się wewnętrzne spotkanie skoczków i trenerów. Kadra zostanie wycofana z Turnieju Czterech Skoczni tylko w przypadku katastrofy w Garmisch-Partenkirchen. Jeśli doszłoby do niej, to drużyna wróci do Polski i będzie spokojnie trenować - wyjaśnił dla WP SportoweFakty Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
- Ustaliliśmy, żeby mniej skoczków krytykować, bardziej uwolnić ich głowy. Na turnieju mają teraz skakać bez presji wynikowej, a skupić się na jak najlepszym przygotowaniu do igrzysk olimpijskich. Nie zapomnieli jak się skacze, nie możemy im teraz przeszkadzać. Wierzę, że będzie jeszcze dobrze w tym sezonie - dodał nasz rozmówca.
Po Oberstdorfie kibice najbardziej niepokoją się o Kamila Stocha. W pierwszej części sezonu trzykrotny mistrz olimpijski jako jedyny nawiązywał walkę ze ścisłą światową czołówką. Na inaugurację 70. TCS kryzys dopadł i jego. W Oberstdorfie sprawiał wrażenie zawodnika kompletnie pogubionego.
- Jeśli chodzi o Kamila, to problem w jego skokach nie wydaje się być poważny. Musimy jednak poczekać na zawody w Ga-Pa i tam nastąpi weryfikacja - podkreślił Jan Winkiel.
Skakanie w Garmisch-Partenkirchen rozpocznie się w sylwestra 31 grudnia. Na 14:00 zaplanowano kwalifikacje. Dzień później, o ten samej porze, odbędzie się drugi konkurs 70. Turnieju Czterech Skoczni. Na razie liderem zawodów jest Japończyk Ryoyu Kobayashi. Transmisje z TCS w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.
Czytaj także:
"Może mi też ulżyło". Tajemnicze słowa Kamila Stocha
Żona Stocha zabrała głos po nieudanym konkursie. Jej słowa mówią wiele