Polski pojedynek w pierwszej serii. Zobacz pary konkursu w Bischofshofen

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Tylko dwie pary będą emocjonować polskich kibiców w konkursie w Bischofshofen. Do pierwszej serii awansowało bowiem jedynie trzech Biało-Czerwonych, a dwóch zmierzy się ze sobą w parze.

Czwartkowe kwalifikacje do ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni były słodko-gorzkie dla Polaków. Zachwycił Dawid Kubacki, który zajął miejsce w czołowej dziesiątce kwalifikacji. Pozostali Polacy jednak nie zajęli wysokich lokat, a w konkursie zobaczymy jedynie trzech podopiecznych Michala Doleżala.

Jako pierwszego z Biało-Czerwonych zobaczymy Andrzeja Stękałę. Polski skoczek nie zachwycił w kwalifikacjach, zajął miejsce w czwartej dziesiątce, ale nie wylosował najtrudniejszego możliwego rywala. Zmierzy się bowiem z Clemensem Aignerem. Przy dobrym skoku jest w stanie powalczyć z Austriakiem.

Z kolei w polskim pojedynku powalczą Piotr Żyła oraz Dawid Kubacki. Wiadomo jest, że minimum jednego Biało-Czerwonego zobaczymy w drugiej serii. Jeśli Kubacki powtórzy swój świetny skok z kwalifikacji, to najpewniej wygra rywalizację. Jednak w TCS najlepiej spisywał się Piotr Żyła i on także nie jest bez szans. Pozostaje mieć nadzieję, że jeden z nich ostatecznie znajdzie się w gronie pięciu szczęśliwych przegranych i zdobędzie punkty.

Początek pierwszej serii czwartkowego konkursu w Bischofshofen już o 17:30.

Pary czwartkowego konkursu:

Piotr Żyła vs. Dawid Kubacki

Andrzej Stękała vs. Clemens Aigner

Czytaj więcej:
Znów niebezpieczna sytuacja w skokach. "Muszą rozwiązać ten problem"
O wielką chwałę, historię i pieniądze. Czas na finał 70. Turnieju Czterech Skoczni

ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Kamilem Stochem? "Ma odczucia, że wszystko robi dobrze"

Komentarze (1)
avatar
yes
6.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczba par (2) z Polakami wygląda ubożuchno. Plus jest taki, że nawet przy najgorszej pierwszej serii -awansuje jeden. A awansować może nawet trzech. Zobaczymy jaką stanie się rzeczywistość.