Ponad miesiąc kibice skoków narciarskich musieli czekać na kolejny konkurs drużynowy. Pierwszy odbył się 4 grudnia w Wiśle. Do rywalizacji przystąpiło wtedy dziewięć zespołów, a po dramatycznej walce zwyciężyli Austriacy.
Na czwartej pozycji znaleźli się Polacy, którzy przez moment nawet prowadzili. Indywidualnie najlepiej spisał się Piotr Żyła i to w nim pokładane będą największe nadzieje podczas konkursu w Bischofshofen.
W sobotnich zawodach indywidualnych Żyła był bowiem siódmy. W niedzielę, niemal tradycyjnie, otwierał będzie skład polskiego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala
Oprócz niego swoją szansę otrzymają Andrzej Stękała, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki, który w sobotę był 27. Do czwórki nie załapał się Jakub Wolny - za nim fatalny występ w zawodach indywidualnych.
Murowanymi faworytami do zwycięstwa będą Austriacy. Przysporzyli oni trenera Andreasa Widhoelzla o spory ból głowy. Cała siódemka spisała się bowiem bardzo dobrze - najsłabszy Stefan Kraft był 17., a pozostali znaleźli się w czołowej dwunastce.
W zawodach wystąpi zaledwie osiem ekip, co oznacza, że wszystkie zameldują się w drugiej serii. To ma spore znaczenie dla Kazachów. W czołowej ósemce znajdą się bowiem dopiero po raz czwarty w historii, a pierwszy raz od 2009 roku, kiedy w Oberstdorfie pokonali Japończyków i Amerykanów.
Na godz. 14:30 zaplanowana została seria próbna. Konkurs natomiast rozpocznie się o godz. 16:00. Transmisję na żywo pokażą stacje TVN i Eurosport 1, a także platformy WP Pilot, Player i Eurosport Player. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Harmonogram konkursu drużynowego:
godz. 14:30 - seria próbna
godz. 16:00 - konkurs
Czytaj także:
- Markus Eisenbichler zdyskwalifikowany, Niemcy zagubieni
- Doleżal był zniesmaczony. Wymowna reakcja po zawodach