"To jest kompromitacja". Eksperci nie zostawili suchej nitki na polskich skoczkach

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Andrzej Stękała
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Andrzej Stękała

Indywidualny konkurs Pucharu Świata w Zakopanem nie przyniósł spodziewanej poprawy wyników polskich skoczków. Słaba postawa Polaków tuż przed igrzyskami olimpijskimi nie uszła uwadze ekspertów. W mediach społecznościowych padły mocne słowa.

Zarówno kibice, jak i eksperci nie tak wyobrażali sobie niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Chociaż do pierwszej serii przystąpiło aż dziewięciu polskich skoczków, to tylko trzem z nich udało się zameldować w serii finałowej.

Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Stefan Hula chociaż zameldowali się w drugiej serii to również byli bardzo daleko od nawiązania walki o czołowe lokaty. Słaba dyspozycja kadrowiczów na własnym obiekcie i w dodatku tuż przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Pekinie załamała ekspertów, czego wyraz dali w mediach społecznościowych.

"Matko bosko. Przecież to jest nasza kompromitacja. I każdy, kto powie inaczej, ma jakieś nadmiarowe pokłady optymizmu. Wielka Krokiew, kibice. A dla nas emocje skończyły się w połowie I serii. Będę mocno zdziwiony, jeśli ten sztab dokończy sezon" - skomentował Piotr Majchrzak z portalu Sport.pl.

"Walka o igrzyska na poziomie wczołgiwania się do 2. serii. Faworytem weteran, skoczkowie w teoretycznie najlepszym wieku całkiem zagubieni..." - załamywał się Mateusz Leleń z TVP Sport.

"Brak Stocha i Kubackiego nie jest żadnym wytłumaczeniem. Tylko trzech Polaków punktuje na własnej skoczni, przed własnymi kibicami. Jak na sezon olimpijski, naprawdę dramat. Zostały dwa tygodnie na trening, tylko na ile on jeszcze może pomóc?" - skomentował Karol Górka z portalu Sport.pl.

"Pozostało oglądać resztę rywali" - napisał Filip Kołodziejski z TVP Sport.

"Sezon słabiutki, a i tak dzisiaj Michal Doleżal i spółka muszą mieć ból głowy po ataku weteranów. Stefan z Maćkiem pokazali swoje argumenty i powinny być wzięte pod uwagę przy wyborze składu na IO" - zauważył Kamil Wolnicki z "Przeglądu Sportowego".

Zobacz także: Polacy znów bez błysku
Zobacz także: Wielki powrót Ahonena

ZOBACZ WIDEO: Czego PZN oczekuje od skoczków na igrzyskach? Małysz zareagował dosadnie

Komentarze (15)
avatar
Maro5555
17.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szybszy koniec polskich skoków niż myślałem. To było do przewidzenia , ale zakładałem że w tym sezonie jeszcze nie będzie tragedii. 
avatar
ruben13
17.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
avatar
Mariusz Wójcik
17.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mała mysz, a kysz, a kysz... Narodowa Kompromitacja :) 
avatar
a.z
16.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wszystko jest w głowach zawodników,nie zapomnieli jak się wygrywa,nie zapomnieli techniki,-Powód myślę pierwszy to to że system odebrał im radość ze skakania,testy nie testy związane z covidem, Czytaj całość
avatar
MACIEK55555
16.01.2022
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Malysz w 2021r nie pracowal bo byl dwa lub trzy razy w cieplych krajach na urlopkach.Mial weselicho corki i pilnowal zonki na tancach w Warszawce zeby mu sie nie bzyknela.Tajner ma dzieciaka Czytaj całość