Ani witaminy, ani amantadyna. Pokazał, czym "leczy" koronawirusa
Piotr Żyła otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, co mocno komplikuje jego udział w igrzyskach olimpijskich Pekin2022. Skoczek podchodzi jednak do sprawy z humorem.
Żyła, by wziąć udział w igrzyskach, będzie potrzebował aż czterech z rzędu negatywnych wyników testu na SARS-CoV-2. Fakt ten zasmucił fanów sportów zimowych w Polsce, ale nie "Wiewióra", który na swoim instagramowym profilu... zakpił z całej sytuacji.
"Przepraszam bardzo. Nie jestem zakażony koronawirusem, tylko wyszedł mi pozytywny test na obecność koronowirusa. A to jest różnica i to duża różnica. A czuję się świetnie. Wasze zdrowie. A objawów spodziewam się dopiero jutro, jak przesadzę z lekarstwem. A ja lubię się leczyć" - podkreślił Żyła w komentarzu do zdjęcia, na którym widzimy szklankę - prawdopodobnie - z piwem!
Post wywołał lawinę komentarzy internautów. "Król jest jeden", "Nie mam więcej pytań", "Mistrzowskie poczucie humoru", "Na zdrowie!", "Pozamiatane", "Cyrk się kręci dalej", "W punkt", "Wariat z ciebie, ale pozytywny" - to tylko niektóre komentarze fanów reprezentanta Polski.
- Temat wylotu Piotra Żyły z całą kadrą (31 stycznia - przyp. red.) na igrzyska nie jest zamknięty. Będziemy starali się skrócić zawodnikowi kwarantannę. Jest taka możliwość w przypadku bezobjawowego przejścia zakażenia - powiedział dla WP SportoweFakty Paweł Witczak, zajmujący się w PZN logistyką.
Zobacz:
Dramatu u Norwegów ciąg dalszy. Kolejny skoczek z pozytywnym wynikiem
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)