Mamy nowe informacje ws. trenera polskich skoczków. Jedno wielkie nazwisko wypadło z gry

Getty Images / Alex Domanski / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski
Getty Images / Alex Domanski / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski

To będą bardzo gorące tygodnie w Polskim Związku Narciarskim. Czy Michal Doleżal pozostaniem trenerem Polaków na kolejne sezony, czy będzie jednak nowy szkoleniowiec? WP SportoweFakty mają nowe informacje w tej sprawie.

Kończy się trzeci sezon, w którym Michal Doleżal pełni funkcję pierwszego trenera polskich skoczków narciarskich. Dwa pierwsze były pasmem sukcesów, trzeci jest już znacznie trudniejszy.

Przed igrzyskami olimpijskimi Biało-Czerwoni przeżywali duży kryzys formy. Było tak źle, że po odpadnięciu w kwalifikacjach w Innsbrucku Kamil Stoch został wycofany z dalszej części Turnieju Czterech Skoczni. Męczyli się też Dawid Kubacki i Piotr Żyła.

Na najważniejszej imprezie sezonu, igrzyskach olimpijskich w Chinach, Polacy wypadli jednak znacznie lepiej. Na skoczni normalnej brąz wywalczył Dawid Kubacki, a szósty był Stoch. Z kolei na dużym obiekcie Stoch zajął 4. miejsce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: David Beckham w nowej roli. Świetnie sobie radzi z patelnią

Po igrzyskach kadra spisuje się znacznie lepiej niż w pierwszej części sezonu. Żyła był na podium w Lahti, a Stoch i Kubacki kilka razy zajęli miejsca w dziesiątce albo tuż za nią w konkursach indywidualnych Pucharu Świata. I właśnie te ostatnie wyniki mogą być światełkiem w tunelu dla Michala Doleżala. Nie jest jeszcze przesądzone, że Czech odejdzie po sezonie.

- Cały czas analizujemy sytuację, ale do pełnej analizy potrzebujemy też rozmowy z Michalem Doleżalem i jego asystentami. Rozpatrujemy jednak intensywnie różne warianty, ale żadnych decyzji jeszcze nie podjęliśmy - mówił nam kilka dni temu Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

WP SportoweFakty udało się ustalić, że w najbliższych dniach Adam Małysz, dyrektor sportowy do spraw skoków i kombinacji w PZN, zamierza odbyć rozmowę z Michalem Doleżalem. Ta rozmowa może mieć duże znacznie w kontekście dalszej pracy Czecha z polską kadrą.

A co jeśli jednak PZN nie zdecyduje się na kontynuowanie współpracy z Doleżalem? Na pewno nowym szkoleniowcem polskich skoczków nie zostanie Mika Kojonkoski, legenda trenerska w tej dyscyplinie i faworyt polskich kibiców. Zaraz po zakończeniu Raw Air Kacper Merk, dziennikarz Eurosportu jako pierwszy poinformował, że Kojonkoski nie będzie trenerem Polaków. My potwierdziliśmy tę informację. - Na sto procent nie zostanie szkoleniowcem Biało-Czerwonych - usłyszeliśmy w PZN.

Portal sport.pl poinformował natomiast, że do gry o rolę trenera Polaków włączył się Alexander Pointner, który zbudował potęgę austriackich skoczków. Dziennikarze sport.pl zdradzili nawet, że odbyły się już pierwsze rozmowy. - Nie potwierdzamy i nie zaprzeczamy - dowiedzieliśmy się w związku.

I na koniec najważniejsze, z tego co udało nam się ustalić, decyzja, kto będzie trenerem polskich skoczków narciarskich w kolejnym sezonie zapadnie w ciągu dwóch tygodni, czyli najprawdopodobniej jeszcze przed końcem sezonu.

Czytaj także:
Dawid Góra: Kompromitacja Janusza Korwin-Mikkego. Temat sportu mu nie służy [OPINIA]
"Rzuca nim w powietrzu". Adam Małysz nie gryzł się w język ws. polskiego skoczka

Komentarze (6)
avatar
zbych22
8.03.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Łożyński ustawił kolejkę do pudła selekcjonera ale zapomniał skromniś o sobie. Taki tuz i znawca sportów zimowych na pewno by się sprawdził. Ponadto wywalczył by w FIS medale bez wiatru i parę Czytaj całość
avatar
Słomka Słomka
8.03.2022
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Prezes to chachmęt równy chyba tylko tym z piłki kopanej. Trwa dożynanie skoków i na tym koniec sportów zimowych w tym kraju. Wszystkie związki należy rozpędzić a obiekty oddać Ukraińcom. 
avatar
juras77
8.03.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Lata lecą i żaden trener już z tą kadrą niczego nie zwojuje. 
avatar
Katon el Gordo
8.03.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Można jedynie po raz kolejny powtórzyć, że bez znaczenia jest kto zostanie trenerem kadry, bo PESEL-u oszukać się nie da: Stoch ur. 1987 (35 lat); Żyła 1987 (35 lat); Kubacki 1990 (32 lata)... Czytaj całość
avatar
prorok 1
8.03.2022
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Skończy się na tym ze zostanie Dolezal do pomocy dadzą mu Kruczka i według prezesa i dekarza będzie wszystko OK. Dopóki będzie Tajner i Dekarz nic nie zmieni się na lepsze dalej będzie kumoters Czytaj całość