Podczas weekendu zmagań Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy na jaw wyszło, że Michal Doleżal nie będzie już dłużej trenerem reprezentacji Polski. Temu sprzeciwili się Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła, którzy podczas transmisji w TVN i Eurosporcie otwarcie krytykowali działaczy PZN.
Najmocniej oberwało się Adamowi Małyszowi, którego nie oszczędził Stoch. Dyrektor PZN w rozmowie z naszym portalem mówił, że chciał rozmawiać ze Stochem na temat nowego trenera kadry skoczków, ale ten nie zgodził się, by to robić w trakcie sezonu.
W mocnych słowach o konflikcie na linii PZN - Żyła, Stoch i Kubacki wypowiedział się na Facebooku dziennikarz TVP, Maciej Jabłoński. Zamieścił on długi post, w którym nie oszczędził zwłaszcza trzykrotnego mistrza olimpijskiego.
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi
"Michal Doleżał jest wygodny. Bo to Dodo, bo szył kombinezony, bo można mu wchodzić na głowę tak, jak siatkarki wchodziły na głowę Jackowi Nawrockiemu i chciały same wybierać skład na mecz. Jest wygodny i słucha Grzegorza Sobczyka, który (z tego co opowiada się środowisku) ma marne pojęcie o skokach" - napisał Jabłoński.
"Mam prawie 50 lat, jeździłem na skoki grubo ponad dekadę. Obserwowałem Kamila Stocha, gdy był jeszcze nastolatkiem. I wiecie co ? Nie podobały mi się jego fochy. Nie podobało mi się, gdy złośliwie zachowywał się przed kamerą, szydząc ze mnie i z kolegów" - dodał.
Jabłoński wspomniał sytuację z 2007 roku, gdy Stoch zapytał go "za kim jesteś? Za PIS-em czy za PO?". Wtedy o całej sytuacji opowiedział Włodzimierzowi Szaranowiczowi, który obawiał się o to, jak w przyszłości będzie reagował Stoch. "Milczałem i znosiłem. Zawsze mu kibicowałem" - przekazał Jabłoński.
"Obecnie widzę jednak dwóch Kamilów. Wybitny sportowiec, ale i człowiek o wątpliwym charakterze. Człowiek, który zawsze miał mnóstwo kompleksów wobec Adama Małysza. Który odetchnął z ulgą, gdy Adam pracował sam z Hannu Lepistoe, a potem skończył karierę. Dziś Kamil Stoch, mam wrażenie, z dużą satysfakcją pozwala sobie na publiczne poniżanie Małysza. Nareszcie może" - stwierdził dziennikarz TVP.
Dodał, że Małysz nie zdobył złotego medalu olimpijskiego, ale za to ma klasę i nauczył się jak znosić medialny szum oraz zachowywać olimpijski spokój. "Adam Małysz z mistrzowską klasą znosi grymasy zawodników. Podziwiam. A nasi zawodnicy z Kamilem Stochem na czele, klasy muszą się dopiero nauczyć" - zakończył Jabłoński.
Czytaj także:
Ważne zmiany w polskim związku. Wraca zagraniczny trener
Nieoficjalnie: oto nowy trener polskich skoczków