Do tej pory konkursy w Wiśle cztery razy otwierały sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Rywalizacja toczyła się na sztucznym śniegu. Teraz inauguracja również ma odbyć się w Polsce, ale... w nieco innych realiach.
Niewykluczone, że rywalizacja odbędzie się już w pierwszy weekend listopada i objęłaby zarówno rywalizację kobiet, jak i mężczyzn.
Zmagania toczyłyby się jednak nie na śniegu, a... na igielicie, jak podczas Letniego Grand Prix.
Taki pomysł mocno dziwi Adama Małysza, który zabrał głos w tej sprawie na portalu skijumping.pl. Zwrócił uwagę na to, że być może jest to spowodowane organizacją mundialu w Katarze, który po raz pierwszy w historii odbędzie się w okresie jesienno-zimowym.
- Lądowanie na igelicie? To nie jest zima. To przeciągnięcie Letniego Grand Prix, a nie pierwszy konkurs sezonu zimowego. Dla zawodnika różnica w odczuciach jest duża - przyznał dyrektor sportowy PZN.
- Druga sprawa to długa przerwa. Inauguracja ma odbyć się w pierwszy weekend listopada, a następne konkursy mają mieć miejsce trzy tygodnie później, w ostatni weekend miesiąca. To sporo czasu - dodał.
Ostateczne decyzje podjęte zostaną 9 maja.
Zobacz też:
Sportowcy, którzy zmieniali dyscypliny - rozpoznajesz ich na zdjęciach?
Miłość kwitnie. Co za zdjęcia Małyszów!
ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza