W tym artykule dowiesz się o:
sport1.de: "Koniec czarnej serii"
W końcu jakieś powody do radości ma reprezentacja Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi doczekali się drugiego podium w sezonie. I to dość niespodziewanego, bo w wykonaniu Markusa Eisenbichlera. Po pierwszej serii zajmował on siódme miejsce (140,5 m), a w finale dołożył 139,5 m i awansował na najniższy stopień podium.
"Markus Eisenbichler niespodziewanie wlatuje na podium w Sapporo w Japonii i kończy czarną serię" - pisze portal sport1.de.
sport.orf.at: "To zawsze denerwujące"
W sobotę Stefan Kraft świętował zwycięstwo w Sapporo, wykorzystując dobre warunki, na jakie trafił w obu seriach. W niedzielę miał już pecha w tym względzie, a wiatr znów odgrywał ważną rolę. Zajął dopiero 18. miejsce.
- To zawsze denerwujące, gdy sprawy nie toczą się po naszej myśli. Ale w końcu to był wspaniały weekend i wracam do domu szczęśliwy - powiedział, cytowany przez sport.orf.at.
ZOBACZ WIDEO: Thurnbichler zwrócił się do Polaków. Co za słowa!
Zobacz również: Brutalne opinie ekspertów po niedzielnym konkursie
skispringen-news.de: "Wiatr odegrał rolę nie bez znaczenia"
Michael Hayboeck, Marius Lindvik, Karl Geiger, Robert Johansson i Daniel Andre Tande - to skoczkowie, którzy zakończyli loteryjne zmagania w Sapporo już na pierwszej serii. To był pogrom wielkich nazwisk.
"Wiatr ponownie odegrał rolę nie bez znaczenia" - czytamy w serwisie skispringen-news.de. "Jest też powód do świętowania z niemieckiego punktu widzenia" - dodali dziennikarze, mając na myśli podium Eisenbichlera.
vg.no: "Ósme podium z rzędu"
Norwegowie liczą kolejne podia Halvora Egnera Graneruda i jego zmniejszającą się stratę do Dawida Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W niedzielę Granerud prowadził na półmetku, ale w finale musiał uznać wyższość fenomenalnego Kobayashiego.
"Wyjedzie z Japonii z dwoma drugimi i z trzecim miejscem" - podsumowuje portal vg.no.
Dziennikarze też docenili postawę Johanna Andre Forfanga, który w loteryjnych zawodach był piąty - najlepsze miejsce w tym sezonie.