W tym artykule dowiesz się o:
Kamil Stoch - 1
Trudno w to uwierzyć, ale niestety to prawda. Zdobywcy Pucharu Świata w sezonie 2013/2014 zabraknie wśród 40 skoczków, którzy w piątek i sobotę powalczą o medale mistrzostw świata w lotach. Po przeciętnych treningach (180,5 oraz 176,5 metra), prawdziwa katastrofa przyszła w kwalifikacjach. Przeciwko Polakowi sprzymierzyły się warunki. Nasz reprezentant, obok Stephana Leyhe, skakał przy najmocniejszych podmuchach w plecy. Mistrz olimpijski z Soczi, w swojej najwyższej formie, poradziłby sobie jednak i skoczył przynajmniej 150 metrów, które zagwarantowałoby mu udział w konkursie. Tymczasem skoczek z Zębu klapnął nartami o zeskok na 134. metrze i 50. centymetrze i zajął dopiero 32. miejsce. Na tydzień przed PŚ w Zakopanym forma Polaka nadal jest bardzo słaba.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Zobacz także: Kapitalny lot Andersa Fannemela w kwalifikacjach
Stefan Hula - 3
Najrówniejszy z Biało-Czerwonych w tym sezonie nie zawiódł podczas serii kwalifikacyjnej. W swoim skoku Hula także musiał zmierzyć się z trudnymi warunkami wietrznymi. W przeciwieństwie do Stocha, pochodzący ze Szczyrku skoczek poradził sobie nieźle z nieprzychylnymi wiatrem. Po wyjściu z progu podopieczny Macieja Maciusiaka otrzymał mocny podmuch w plecy, a mimo to doleciał do 170. metra. Odległość, na skoczni gdzie można latać nawet po 235 metrów, nie robi wielkiego wrażenia, ale próbę Polaka, patrząc na warunki, można zaliczyć do względnie udanych. Ostatecznie, Stefan Hula został sklasyfikowany na 18. lokacie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Klemens Murańka - 4
Po treningach w Szczyrku Łukasz Kruczek zapewniał, że największy postęp zrobił Klemens Murańka. Czwartkowe próby zakopiańczyka na mamucie w Kulm potwierdziły słowa szkoleniowca. We wszystkich trzech próbach medalista mistrzostw świata z Falun przekroczył granicę 190. metra. Najdłuższy skok, 209,5 metra, główny zainteresowany oddał podczas drugiego treningu (6. pozycja). W samych kwalifikacjach 21-latek wykorzystał, podobnie jak Kubacki, okres słabszego wiatru w plecy i doleciał do 196. metra. Jeśli w seriach konkursowych, Murańka powtórzy tak dobre skoki, to ma szansę zakręcić się koło czołowej piętnastki zawodów.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Zobacz także: Świetny skok Klemensa Murańki w drugim treningu
Dawid Kubacki - 4
Po pierwszej serii próbnej, w której podopieczny trenera Maciusiaka uzyskał 172 metry, wydawało się, że to właśnie Kubackiego zabraknie w czteroosobowym składzie reprezentacji Polski na kwalifikacje. Tymczasem pochodzący z Nowego Targu skoczek wygrał wewnętrzną rywalizację z Piotrem Żyłą i w eliminacjach potwierdził słuszność decyzji szkoleniowca. Nasz reprezentant miał sporo szczęścia do warunków (wysoka belka i tylko minimalny wiatr w plecy), ale umiejętnie, ku swojej i kibiców radości, wykorzystał dar od losu. Kubacki uzyskując 202 metry zbliżył się do swojego rekordu życiowego (203,5 metra). Przy kolejnej odrobinie szczęścia do warunków, Polak ma szanse powalczyć w zawodach o czołową dwudziestkę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Piotr Żyła - 2
Treningi w Szczyrku na razie nie wiele pomogły. Cieszynianin nadal jest cieniem skoczka, która w poprzednim sezonach nie schodził poniżej przyzwoitości, a często potrafił nawet wybić się ponad przeciętność. Po w miarę udanej premierowej serii próbnej (191 metrów), Żyła zdecydowanie słabiej spisał się w kolejnym treningu (173 metry) i ostatecznie nie znalazł się w składzie Biało-Czerwonych na eliminacje. Początkowo ta decyzja mogła dziwić, bowiem przynajmniej w teorii Dawid Kubacki jest słabszym lotnikiem niż Żyła. W kwalifikacjach podopieczny Macieja Maciusiaka wypadł jednak najlepiej z naszych prezentantów.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Zobacz także: Kamil Stoch zostaje w Kulm